zaterdag 24 februari 2018

Konstantin von Wegerer 116 Wenen

Heinrich von Schlick


Pewnego dnia wszyscy trzej chłopcy, Christian Leopold, Hans Ulrich i Gotthard Franz, byli zebrane od nas przez przedstawiciel biskupa i przeniesione do wychowawców jezuickich. Tam byli przetrzymywane. Nie mieli żadnych okazji, aby przyjść do nas, albo do ich siostry. My nie dostaliśmy pozwolenie wejść w ten dom, gdzie ich zabraliście.

W marcu 1636 oni zakazali Anna Elisabeth, aby spakować swoje rzeczy. Będą zabrać ją do Wiednia. Anna Elisabeth zaczęła straszne płakać. Anna Ursula biegała do biskupa i może osiągnąć, że my wszyscy mogliśmy jej towarzyszyć, kiedy my sami zapłacili koszty. W międzyczasie, ja byłem w stanie zwolnić pieniędzy w Gryfów i Stata Kamienica, które miałem pożyczone do przyjaciół. Więc pojechaliśmy kilka dni później wszyscy do Wiednia.


Anna Elżbieta była krótko po naszym przybyciu wezwany na audiencja u cesarza. Poszedłem z nią. Kiedy ona tam stała w sali, z powodu jej żałoba, zasłonę w głęboki czerni, cesarza i arcyksiążę Leopold każdy wziął z stołu światli i poszli blisko niej, aby ją oświetlić, żeby mogła zobaczyć jej twarz. Anna Elisabeth nie ruszała się ani włoska się nie ruszał, a jej twarz pokazała tylko skamieniały spojrzenia. Cesarz łaskawy pozwolił ją, aby wyjść z pokoju. Kilka dni później, prezydent wojna von Schlick, który był obecne, u dla dziewczyny tak bolesnego spotkanie u cesarza, wziął ją do własnego domu. Tam ona można pozostać, dopóki nie została przyjęty jako dama dworu. My żyliśmy w „Der Goldenen Drachen„ na starego rynku mięsa, ponieważ ten stary i zniszczony dom, spełnił troche nasze ograniczone możliwości finansowe.



Op een dag werden alle drie de jongens, Christian Leopold, Hans Ulrich en Gotthard Franz, door een afgevaardigde van de bisschop bij ons opgehaald en overgedragen aan jezuïtische opvoeders. Daar werden ze opgesloten. Ze hadden geen enkele gelegenheid meer, om naar ons, of naar hun zus te komen. Wij mochten het huis, waarin ze ondergebracht waren, niet betreden.

In maart 1636 beviel men Anna Elisabeth, om haar spullen te pakken. Men zou haar naar Wenen brengen. Anna Elisabeth begon hevig te huilen. Anna Ursula snelde naar de bisschop en kon bereiken, dat wij haar allemaal mochten begeleiden, als we zelf de kosten betaalden. In de tussentijd had ik in Greiffenberg en Kemnitz geld kunnen vrijmaken, dat ik bij vrienden uitgeleend had. Zo reisden we enkele dagen later allemaal naar Wenen.

Anna Elisabeth werd kort na onze aankomst op audiëntie bij de keizer ontboden. Ik ging met haar mee. Toen ze daar, wegens haar rouw, diep in het zwart gesluierd in de zaal stond, namen de keizer en de aartshertog Leopold elk een licht van de tafel, kwamen vlak bij haar staan om haar te belichten, zodat ze haar gezicht konden zien. Anna Elisabeth verroerde daarbij geen vin, en ook haar gezicht toonde alleen een versteende uitdruk. De keizer stond haar genadig toe, om de zaal te verlaten. Enkele dagen later nam de oorlogspresident von Schlick, die de voor het meisje zo pijnlijke optreden bij de keizer meebeleefd had, bij zich in huis. Daar kon ze blijven, totdat ze als hofdame opgenomen werd. We woonden in ‘der Goldenen Drachen’ op de oude vleesmarkt, omdat dit oud en beetje bouwvallige huis aan onze geringe financiële vermogens voldeed.

Geen opmerkingen: