zaterdag 3 maart 2018

Konstantin von Wegerer 117


Damy dworu w Wiednu kolo 1700


Teraz bardzo trudno było aby zobaczyć lub rozmawiać z Annę Elżbietę jako damę dworu. Trzeba przejść długą i rzadko skuteczną procedurę na dworze cesarskim. Niemniej jednak, kiedyś udało mi się z nią porozmawiać w obecności dwóch innych damy dworu. To miał miejsce w wielkim sala, gdzie musiałem najpierw czekać. ta dama dworu, która mnie tam przyprowadziła, bardzo poniżający mówiła o Annie Elżbiecie. Była bardzo piękna, ale kiedy usłyszała swój śląski język, całe jej piękno odpadła. Łatwo było odgadnąć, że pani była zazdrosna o piękną Annę Elisabeth.Kiedy Anna Elisabeth pojawiła się z dwoma innymi damami dworu, mogliśmy tylko, głośno, wymienić kilka słów na dużej odległości. Jednak nagle podeszła do mnie, ja klękałem przed nią i ona położyła jej ręce na mojej głowie. Pozostałe dwaj damy dworu wykrzyknęli z obrzydliwość i ruszyli się w moje stronę. Kiedy jednak zobaczyli, że Elżbieta najwyraźniej chciała mnie pobłogosławić, pozostali w większej odległości od nas. Elżbieta wychyliła się trochę do mnie, ale nie przemówiła błogosławieństwem. Wyszeptała: "Proszę, powiedz Jacob, że bardzo go kocham. Musi mnie jak najszybciej tu zabrać. Dziękuję Konstantin." Wzięła ręce z moja głowa, ja wstałem, pocałowałam ją rękę i pożegnałem sięga.



Het was nu zeer moeilijk geworden, Anna Elisabeth als hofdame te zien of te kunnen spreken. Men moest hiervoor een langdurige en zelden succesvolle procedure aan het keizerlijke hof doorlopen. Desondanks lukte me het een keer, om haar in het bijzijn van twee andere hofdames te spreken. Dit gebeurde in een grote zaal, waar ik allereerst moest wachten. Een hofdame die me daarheen bracht, had zich denigrerend over Anna Elisabeth uitgelaten. Ze was weliswaar zeer mooi van gestalte, maar wanneer ze haar Silezische tongval liet horen, viel al haar schoonheid weg. Het was makkelijk te raden, dat die dame alleen maar jaloers was op de mooie Anna Elisabeth.

Toen Anna Elisabeth met twee andere hofdames verscheen, konden we slechts, luid, enkele woorden op grote afstand wisselen. Plotseling liep ze echter op mij toe, ik knielde voor haar neer, en ze legde haar handen op mijn hoofd. De beide andere hofdames stootten van ontzetting een schreeuw uit en waren eveneens op me toegelopen. Maar toen ze zagen, dat Elisabeth me blijkbaar wilde zegenen, bleven ze op een grotere afstand van ons staan. Elisabeth boog zich een beetje naar me toe, maar sprak geen zegen uit. Ze fluisterde: ‘Alsjeblieft, zeg Jacob, dat ik heel veel van hem houd. Hij moet me hier zo snel mogelijk vandaan halen. Dank je Konstantin.’ Ze nam haar handen van mijn hoofd, ik stond op, kuste haar hand en nam afscheid.


Geen opmerkingen: