vrijdag 9 maart 2018

Konstantin von Wegerer 118 Wierzchowice

Jacub von Weiher

Chwilę później Pan von Malzan zabrał nas wszystkich z Wiednia, ponieważ nie mogliśmy dalej zrobić cos tutaj dla Anna Elisabeth. Pojechaliśmy najpierw do Wierzchowice. Wiedziałem, gdzie ja mogłem znaleźć Wolny Pan von von Weihera i od razu jechałem do niego. Kiedy przekazałem przesłanie Anny Elżbiety, wpadł bardzo szczęśliwie w moje ramionach. Otworzył medalion, który nosił na szyję. To pokazało cudowny rysunek Anny Elżbiety. Pocałował ją, przed przechowywanie. Ponieważ widział, że ja również nosi medalion, spytał, jaka piękna kobieta będzie w niej. Otworzyłem to w milczeniu i on zobaczył, że to był rysunek Hansa Ulricha. Potem pociągnął mnie do niego i wymamrotał przeprosiny. Dał ci przed śmierć?  zapytał. Powiedziałem mu, że otrzymał medalion wówczas jedenastoletni Hans Ulrich jako przyjaciela z dzieciństwa i nosił go od tej pory. Bernhard prosił mnie, abym przez jakiś czas pozostawał z nim w Marlbork. Z pewnością moglibyśmy być dobrymi przyjaciółmi. Czy nie byliśmy to już przez naszych wspólnych skłonność dla Anny Elżbieta?

Jakub wkrótce pojechał do Linzu i otrzymał tam słowo tak od Anna Elisabeth na piśmie. Z większy delegacja zaczął podróżować do Wiednia. Po drodze odwiedził nas w Wierzchowice na trzy dni, i poprosił mnie, żeby podróżować przed nim do Ratyzbony. W tej chwili był tam dworze cesarskim, a więc Anna Elżbieta tez. Kiedy tam byłem ja ponownie zameldowałem się do pani dworu, że był oficerem z listem od pułkownika von Weiher, który chciał rozmawiać z Anna Elisabeth osobiście. Byłem teraz w lepszej pozycji jak wtedy jako błagający w Wiedniu. Kiedy Anna Elisabeth znowu pojawiła się w towarzystwie dwóch pani, poleciała prosto do mnie i zawołał radośnie: „Konstantin  jaki list masz dla mnie?” Ponieważ Anna Elisabeth z tymi słowami radości łże pokazali w jej oczami, mi to tak ruszyło że ja tez musiałem płakać. Dlatego minęło trochę czasu, kiedy Anna Elisabeth mogła przeczytać list i dobrą nowinę o nadchodzącym małżeństwie.



Korte tijd later haalde de Heer von Malzan ons allemaal weg uit Wenen, want we konden hier voor Anna Elisabeth niet meer veel doen. We reden eerst naar Wirschkowitz. Ik wist, waar ik de Vrijheer Jacob von Weiher kon vinden en reisde meteen door. Toen ik hem het bericht van Anna Elisabeth overbracht, viel hij blij in mijn armen en was overgelukkig. Hij opende een medaillon, dat hij om zijn hals droeg. Het toonde een wondermooie tekening van Anna Elisabeth. Hij kuste het al voor hij het weer wegstopte. Omdat hij gezien had, dat ik ook en medaillon droeg, vroeg hij welke mooie vrouw daar wel in zou zitten. Ik opende het zwijgend, en hij zag dat het een tekening van Hans Ulrich was. Daarop trok hij me tegen zich aan en mompelde een verontschuldiging. ‘Heeft hij het je voor zijn dood gegeven?’ vroeg hij. Ik vertelde hem, dat ik het medaillon van de toentertijd elfjarige Hans Ulrich als jeugdvriend gekregen had en het sindsdien droeg. Bernhard vroeg me, nog enige tijd bij hem in Marienburg te blijven. We konden zeker goede vrienden worden. Waren we het niet al door onze gemeenschappelijke toeneiging voor Anna Elisabeth?

Jacob reisde gauw genoeg daarna naar Linz en ontving daar schriftelijk het ja woord van Anna Elisabeth. Met een groter gevolg begon hij toen aan de reis naar Wenen. Onderweg bezocht hij ons nog in Wirschkowitz voor drie dagen, en vroeg me, voor hem uit naar Regensburg te reizen. Daar hield zich op dat moment het keizerlijke hof op, en dus ook Anna Elisabeth. Toen ik daar aankwam, liet ik me weer bij de hofdames aanmelden, er was een officier met een brief van kolonel Weiher, die Anna Elisabeth persoonlijk wilde spreken. Ik was nu in een betere positie als toen als smeker in Wenen. Toen Anna Elisabeth wederom in het gezelschap van twee hofdames verscheen, vloog ze meteen op me toe en riep blij: ‘Konstantin wat voor post heb je voor mij?’ Omdat Anna Elisabeth bij deze woorden van vreugde de tranen in haar ogen schoten, moest ook ik getroffen huilen. Zo duurde het een tijdje, aleer Anna Elisabeth de brief en het goede nieuws van het aanstaande huwelijk kon lezen.

Geen opmerkingen: