zaterdag 12 november 2016

Konstantin Wegerer 53



Wódz zamku wziął dłuższe przerwę i z przemyślany twarzy dodał: "Tak więc widać, że to nie jest łatwe, i czasami nawet niebezpieczne, kiedy masz sukces. Szybko jest kogoś który jest zazdrosna, a jeśli to zazdrość zamienia się w nienawiść, może on ślepej z nienawiść być w stanie zrobić najgorsze niepomyślane rzeczy."

Potem powiedział mi, że on doświadczył czegoś podobnego: "Byłem sługę jazdy o jakiś Państwa i odróżniłem się w czasie napad i duży pożar przez odwagą i roztropnością. Kiedy wodz tego zamku zmarł niespodziewanie, Panem tego zamku dał mi pozycja wódz zamku. Jednak młody szlachcic z okolice miał nadzieję dostać ta funkcja, i odpowiedział o niesprawiedliwość obiec niego we wszystkich karczmy. Śledził mnie i napadł na mnie i w jedną noc w ciemności na drodze do zamku. Ja nie byłem uzbrojony, on miał krótką włócznię i miecz. Jednak ja szybko wskoczyłem na niego. Więc nagle stałem obok jego lancy i udało mi wyciągnąć go z jego dłoni. Krzyknęłam na niego, że on musiał zatrzymać ten nonsens. Ale on wziął miecza, i chciał mnie uderzyć. Trzymałem lancę przed mnie, a on biegał w tym. Kilka dni później on zmarł od urazu.

Proces było bardzo nieprzyjemnie dla mnie, bo szlachecka rodzina tego młodego człowieka, próbowali skazać winę na mnie. Wezwali one wielu świadków, którzy chcieli złożyć swoje świadectwo nawet pod przysięga. Ale miałem bardzo mądry sędzia, który uważnie słuchał wszystkiego i znalazł wyraźne sprzeczności, które inni wcześniej nie zauważyli.

Później nikogo od świadków już chciał być słyszane pod przysięgą. Sędzia orzekł: niewinny od zarzuty.Ja, potem w porozumieniu z Pana, opuściłem ten zamek i ten kraj i przyszedłem tutaj do Schaffgotscha na Śląsku."




De burchthoofdman nam een langere pauze en met een nadenkend gezicht voegde hij nog toe: ‘Zo zie je, het is niet gemakkelijk, maar soms zelfs gevaarlijk, als je succesvol bent. Er is al gauw iemand jaloers, en als deze jaloezie omslaat in haat, kan hij blind van haat, in staat zijn de ergste onoverdachte dingen te doen.

Daarna vertelde hij, dat hij ook iets dergelijks beleefd had: ‘ik was ruiter knecht bij een heerschap en had me al bij een overval en bij een grote brand door moed en voorzichtigheid onderscheiden. Toen de voogd van deze burcht onverwacht stierf, zette het heerschap van deze burcht mij als burchtvoogd in. Een jonge edelman uit de omgeving had echter gehoopt, dit ambt te krijgen, en vertelde over het hem aangedane onrecht in alle herbergen. Hij volgde mij ook en overviel me op een avond in het donker op weg naar de burcht. Ik was onbewapend, hij had een korte lans en een degen. Ik sprong snel op hem af. Zo stond ik plots langs zijn lans en kon hem uit zijn hand trekken. Ik schreeuwde tegen hem, dat hij moest stoppen met die onzin. Hij trok echter zijn degen, en wilde op me inslaan. Ik hield de lans voor me, en hij rende er in. Een paar dagen later is hij aan de verwonding gestorven.

De rechtszaak was zeer onaangenaam voor mij, want de adellijke familie van de jongeman probeerde, mij als schuldige te laten veroordelen. Ze lieten vele getuigen verschijnen, die hun getuigenis ook onder ede wilden afleggen. Maar ik had een zeer wijze rechter, die naar alles heel goed luisterde en duidelijke tegenstrijdigheden ontdekte, die anderen eerder niet opgevallen waren. Daarop volgend wilde geen van de getuigen meer onder ede gehoord worden. De rechter oordeelde onschuldig en sprak me vrij.

Ik heb daarna in goed overleg met het heerschap die burcht en het land verlaten en ben hierheen, naar de Schaffgotsch in Silezië gekomen.’

Geen opmerkingen: