Stary dom w Kwieciszowice
Potem
wiele było powiedziano o tym wypadku łowieckim. Próbowali ustalić,
który z myśliwych stał w tym kierunku, skąd zabił śmiertelny
strzał, ale było wiele sprzeczności. Podczas komunalnego pogrzebu
hrabia podziękował leśnej parze z ich przedwcześnie urodzonym
dzieckiem z poruszającymi słowami dla uratowanie jego życia.
Poprosił zatem o zaprzestanie dalszych badań. Dom, w którym
mieszkałem z dziadkiem, został kupiony przez hrabiego i
otrzymaliśmy nieograniczone prawo do mieszkania.
Dziadek bardzo powoli mógł znaleźć swoją dawną radość. Powiedział mi później, że ja bardzo mu pomogłem. W moim młodości nie wiedziałem, od co mu chodziło, bo co ja mogłem zrobić? Dziś rozumiem lepiej. Powiedział mi, że bardzo lubił być mojego rycerskiego opiekuna. Rycerską ochronę należy jednak rozumieć nie tylko jako z miecz, ale również w celu ochrony przed różnego rodzaju niebezpieczeństwami, w szczególności przed niebezpieczeństwem niewiedzy i późniejszych zachowań. Ta ochrona była jeszcze trudniejsza niż uderzyć na atakującego. Dziękowanie za tego czuł, że on można kochać ochronne osobę, całym sercem. Kochać człowieka było dla niego najpiękniejszą rzeczą na świecie. Jak już powiedziałem, zrozumiałem to dopiero dużo później, gdy sam pomyślałem o tym, co jest piękniejsze, kochać lub być kochanym.
Dziadek bawił się ze mną, śmiał się ze mną, przytulał mnie tak często, jak tylko mógł. Byłem bardzo szczęśliwy i dorastałem dobrze. Pokazał mi las z roślinami i zwierzętami i powiedział mi, że szedł tymi samymi drogami z moją matką i Anją. Wyglądałem bardzo podobnie jak moja matka, jak dwie krople wody, tylko on był znacznie starszy niż wtedy, i może za stary. Dla mnie dziadek nie był wcale taki stary. Z jego pomarszczonej twarzy emanowała dobroduszność, którą później rzadko spotykałem u innymi ludźmi.
Dziadek bardzo powoli mógł znaleźć swoją dawną radość. Powiedział mi później, że ja bardzo mu pomogłem. W moim młodości nie wiedziałem, od co mu chodziło, bo co ja mogłem zrobić? Dziś rozumiem lepiej. Powiedział mi, że bardzo lubił być mojego rycerskiego opiekuna. Rycerską ochronę należy jednak rozumieć nie tylko jako z miecz, ale również w celu ochrony przed różnego rodzaju niebezpieczeństwami, w szczególności przed niebezpieczeństwem niewiedzy i późniejszych zachowań. Ta ochrona była jeszcze trudniejsza niż uderzyć na atakującego. Dziękowanie za tego czuł, że on można kochać ochronne osobę, całym sercem. Kochać człowieka było dla niego najpiękniejszą rzeczą na świecie. Jak już powiedziałem, zrozumiałem to dopiero dużo później, gdy sam pomyślałem o tym, co jest piękniejsze, kochać lub być kochanym.
Dziadek bawił się ze mną, śmiał się ze mną, przytulał mnie tak często, jak tylko mógł. Byłem bardzo szczęśliwy i dorastałem dobrze. Pokazał mi las z roślinami i zwierzętami i powiedział mi, że szedł tymi samymi drogami z moją matką i Anją. Wyglądałem bardzo podobnie jak moja matka, jak dwie krople wody, tylko on był znacznie starszy niż wtedy, i może za stary. Dla mnie dziadek nie był wcale taki stary. Z jego pomarszczonej twarzy emanowała dobroduszność, którą później rzadko spotykałem u innymi ludźmi.
Er
werd later nog veel over dit jachtongeluk gesproken. Men probeerde
vast te stellen wie van de jagers in die richting gestaan had,
vanwaar het dodelijke schot gekomen was, maar er waren veel
tegenstrijdigheden. De graaf bedankte tijdens de gemeenschappelijke
begrafenis het boswachterspaar met hun te vroeg geboren kind met
ontroerende woorden nog eens heel hartelijk voor het redden van zijn
leven. Hij vroeg daarom, om al het verdere onderzoek te staken. Het
huis, waarin ik met grootvader leefde, werd door de graaf gekocht, en
wij kregen daar een onbegrensd woonrecht.
Grootvader
had zijn oude vrolijkheid maar heel langzaam terug kunnen vinden. Hij
zei me later steeds, dat ik hem daarbij heel veel geholpen heb. Ik
wist weliswaar in mijn jeugd niet, wat hij daarmee bedoelde, want wat
had ik kunnen doen. Vandaag de dag begrijp ik het beter. Hij
verklaarde mij, dat hij heel graag mijn ridderlijke beschermer was.
Het ridderlijke beschermen was echter niet alleen als met een zwaard
te begrijpen, maar dat het ook beschermen tegen heel andere soorten
van gevaar was, in het bijzonder van het gevaar van onwetendheid en
het daarop volgende gedrag. Dit beschermen was zelfs veel moeilijker
als op het inslaan van een aanvaller. De dank voor dit beschermen
voelde hij daardoor, dat hij van de te beschermen persoon met heel
zijn hart mocht houden. Een mens liefhebben, was voor hem het mooiste
op de wereld. Zoals gezegd, heb ik dat pas veel later begrepen, toen
ik er zelf over nadacht, wat mooier is, lief te hebben of geliefd te
worden.
Grootvader
speelde met me, lachte met me, omhelsde me, zo vaak als hij maar kon.
Ik was heel gelukkig en groeide goed. Hij liet me het bos zien, met
zijn planten en zijn dieren en vertelde daarbij, dat hij dezelfde
wegen ook met mijn moeder en Anja bewandeld had. Ik leek heel veel op
mijn moeder als twee druppels water, alleen hij was veel ouder als
toen, misschien wel te oud. Voor mij was grootvader helemaal niet te
oud. Uit zijn verschrompeld gezicht straalde een goedmoedigheid, die
ik later zelden bij andere mensen beleefd heb.
Geen opmerkingen:
Een reactie posten