De “aangezongenen” beloonden de kinderen met kleinigheden, die ze in hun buidel of mond staken. Deze kleinigheden waren van verschillende aard; klein gistgebak de zogenaamde “Sechserstücke”, kleine munten, noten, bonbons (Nissel genaamd), eieren rauw of gekookt, en als je veel geluk had een lever- of bloedworstje. Sommige mensen gaven hun petekinderen een groter muntstuk of een groter gebak de zogenaamde “Gründonnerstagsemmel” bestaande uit eenvoudig gistdeeg, zoet, gevlochten en die soms met kleinere gistdeeltjes om te snoepen waren versierd.
Er waren verschillende versjes die gezongen konden worden, eentje ook in het dialket luidt als volgt;
Summer, Summer, Summer, ich bin a kleener Pummer,
Loaßt mich nee zu lange stiehn, denn ich will noch weter giehn.
Die Froo die gieht im Hause rim, sie hoat an gruße Scherze im,
Sie werd sichs wull bedenka, an mir woas Schienes schenka.
Froo Wirtin sein se drinne, es wär ei insem Sinne
Sein se drin, so kum seock raus und brenge seins a Summer raus.
Śpiewać na Zielony Czwartek
Gründonnerstag (Zielony Czwartek) było świętem dla dzieci. Ten dzień w urlop Wielkanocny dzieci poszli "Griendurnschtsinga. (Śpiewać w Zielony Czwartek w dialekcie Izerski) Dzieci, w małych grupach, woreczek lub torebce w rękach chodzili od drzwi do drzwi "naśpiewać lato". (choć często jeszcze lezał śnieg).
Ludzi otworzyli drzwi i nagrodzili dzieci z drobiazgów, które nagrody spakowali w torbie lub usta. Te małe drobiazgów były różne rodzaju, małe ciasto drożdżowe zwane "Sechserstücke, drobne monety, orzechów, czekolady ( zwane Nissel), surowe lub gotowane jajka, a jeśli mieli szczęścia dostali mały kiełbasa z wątroby lub kaszanka. Niektórzy ludzie przedstawili swoje chrześniacy większe monety lub większe ciasto o nazwie "Gründonnerstagsemmel" proste ciasto drożdżowe, słodkie, pleciony i ozdobiony z innych słodkości.
Byli kilka wersetów który mógłby być śpiewane, jedna w dialekcie brzmi następująco;
Summer, Summer, Summer, ich bin a kleener Pummer.
Loasst mich nee zu lange stiehn, denn ich will noch weter giehn.
Die Froo die gieht im Hause rim,sie hoat an grusse Scherze im.
Sie werd sichs wull bedenka, an mir woas Schienes schenka.
Froo Wirtin sein se drinne, es waer ei insem Sinne
Sein se drin, so kum seock raus und brenge seins a Summer raus.
Geen opmerkingen:
Een reactie posten