Karawan z Kwieciszowice w latach 50
Coraz
gorzej bylo dziadkiem, a jeszcze zanim spadł pierwszy śnieg, zmarł.
W ostatnich dniach przed śmiercią był bardzo spokojny i rozmawiał
ze mną o swoim pogrzebie. Chciał być pochowany na szczycie góry,
w pobliżu dużego drzewa, które zawsze bardzo lubił. "Dlaczego
miałbyś iść dla mniewszystkie drogi do Gielbutow " -
powiedział - " tu na góra jest o wiele ładniejszy".
Jednakże ksiądz z Gielbutow nie chciał przyjechać do Kwieciszowice, ponieważ wtedy mógł otrzymać ciężką karę, a nawet zostać aresztowany. Wszystkie akty ewangeliczne były zabronione i były surowe kary. Otrzymano były już wiele nieprzyjemnych kar. Dlatego poszedłem do mężczyzny w Stara Kamienica, który rzekomo był kiedyś pastorem ewangelickim, a także celebrował mszy w lesie. Ale musiałam z nim porozmawiać przez długi czas, zanim akceptował spełnić ostatnie życzenie dziadka.
Więc to była tylko krótka droga, który karawan musiał przebyć od naszego domu do pożądanego miejsca dziadka. Przybyli wszyscy wieśniacy i wielu ludzi z Kwieciszowice i Proszowa. Pastor chciał wypowiedzieć oficjalne i pobożne słowa na pogrzebie i przeprowadzić pogrzeb, ale nie znał dziadka i dlatego proponował aby Johann prowadził kazanie. Zrobił to na swój własny sposób. Opowiadał o zabawnych doświadczeniach z życia dziadka, więc niektórzy ludzie śmiali się głośno. Jednak kiedy powiedział, że dziadek wziął sierotę w jego dom w tego samego dnia, w którym stracił żonę przez powódź błota, aby zająć się nim, łzy były w jego oczach, ponieważ to była jego późniejsza żona.
Kiedy zamknęli grób, stałem tam, pogrążający z Johannem, ręka w rękę. Wiedział, że teraz om ma być zastępcą dziadka w trudnych czasach, które mnie spotkały, i wydawało mi się, że on chce to zrobić. W ostatnich dniach naszego dziadka Johann prowadził się do naszego domu, aby nam pomóc, ewentualny w nocy. Teraz po prostu został ze mną i nikt nic nie powiedział. Nawet gdy ciąża była u mnie wyraźnie widoczna, sądzono, że Johann był ojcem. Nawet nie sprzeciwił się, czasem twierdził, że jest winowajcą, a w tym on także miał troszeczkę rację.
Jednakże ksiądz z Gielbutow nie chciał przyjechać do Kwieciszowice, ponieważ wtedy mógł otrzymać ciężką karę, a nawet zostać aresztowany. Wszystkie akty ewangeliczne były zabronione i były surowe kary. Otrzymano były już wiele nieprzyjemnych kar. Dlatego poszedłem do mężczyzny w Stara Kamienica, który rzekomo był kiedyś pastorem ewangelickim, a także celebrował mszy w lesie. Ale musiałam z nim porozmawiać przez długi czas, zanim akceptował spełnić ostatnie życzenie dziadka.
Więc to była tylko krótka droga, który karawan musiał przebyć od naszego domu do pożądanego miejsca dziadka. Przybyli wszyscy wieśniacy i wielu ludzi z Kwieciszowice i Proszowa. Pastor chciał wypowiedzieć oficjalne i pobożne słowa na pogrzebie i przeprowadzić pogrzeb, ale nie znał dziadka i dlatego proponował aby Johann prowadził kazanie. Zrobił to na swój własny sposób. Opowiadał o zabawnych doświadczeniach z życia dziadka, więc niektórzy ludzie śmiali się głośno. Jednak kiedy powiedział, że dziadek wziął sierotę w jego dom w tego samego dnia, w którym stracił żonę przez powódź błota, aby zająć się nim, łzy były w jego oczach, ponieważ to była jego późniejsza żona.
Kiedy zamknęli grób, stałem tam, pogrążający z Johannem, ręka w rękę. Wiedział, że teraz om ma być zastępcą dziadka w trudnych czasach, które mnie spotkały, i wydawało mi się, że on chce to zrobić. W ostatnich dniach naszego dziadka Johann prowadził się do naszego domu, aby nam pomóc, ewentualny w nocy. Teraz po prostu został ze mną i nikt nic nie powiedział. Nawet gdy ciąża była u mnie wyraźnie widoczna, sądzono, że Johann był ojcem. Nawet nie sprzeciwił się, czasem twierdził, że jest winowajcą, a w tym on także miał troszeczkę rację.
Het
ging steeds slechter met grootvader en nog voordat de eerste sneeuw
viel, stierf hij. In de laatste dagen voor zijn dood was hij heel
rustig en had met me over zijn begrafenis gesproken. Hij wilde graag
boven op de berg, bij een grote boom die hij altijd heel mooi vond
begraven worden. ‘Waarom zouden je alle wegen naar Gebhardsdorf
voor mij moeten afleggen’, zei hij, ‘hierboven is het toch veel
mooier’.
De
pastoor uit Gebhardsdorf wilde echter niet naar Blumendorf komen,
want dan kon hij mogelijkerwijs een zware straf krijgen of zelfs
gearresteerd worden. Alle evangelische handelingen waren verboden en
er stonden zware straffen op. Er waren al vele onaangename straffen
uitgedeeld. Daarom was ik naar een man in Kemnitz gegaan, die naar
verluidt vroeger een keer een evangelische pastor was geweest en ook
missen in het bos hield. Maar ik moest lang op hem inpraten, eer hij
bereid was, de laatste wens van grootvader uit te voeren.
Het
was dus maar een korte weg, die de lijkenwagen van ons huis tot aan
grootvaders gewenste plek moest afleggen. Alle dorpsbewoners en ook
veel mensen uit Blumendorf en Kunzendorf waren gekomen. De pastor
wilde weliswaar de officiële en vrome woorden bij een begrafenis
uitspreken en de begrafenis uitvoeren, maar hij kende grootvader niet
en had daarom voorgeslagen dat Johann de lijkpreek zou houden. Die
deed dat op zijn manier. Hij vertelde enkele grappige belevenissen
uit grootvaders leven, zodat sommigen hardop moesten lachen. Echter
toen hij vertelde dat grootvader op dezelfde dag dat hij zijn vrouw
door het noodweer verloor, een weeskind opnam om te verzorgen,
stonden hem de tranen in de ogen, want het ging hierbij toch om zijn
latere vrouw.
Toen
het graf dichtgegooid werd, stond ik daar treurend langs met Johann,
hand in hand. Hij wist, dat hij nu de vervanger van grootvader moest
zijn in de zware tijd, die op me afkwam, en scheen het graag te
willen doen. Johann was in de laatste dagen van grootvader bij ons in
huis getrokken, om ook eventueel ’s nachts te kunnen helpen. Nu
bleef hij gewoon bij me wonen, en niemand die er iets van zei. Ook
toen bij mij de zwangerschap duidelijk te zien was, dacht men dat
Johann de vader was. Hij sprak het ook niet tegen, soms
beweerde hij, dat hij de schuldige was, en hij had eigenlijk ook een
beetje gelijk.
Geen opmerkingen:
Een reactie posten