zaterdag 11 juli 2020

Wegerer Scholz 95 Wroclaw


Karl Abraham von Zedlitz


Kilka dni później byłem z powrotem w Wrocławiu i pojechałem z moim małym bagażem do domu księcia-biskupa. Nadal utykałam trochę. Nadzorca domu otworzyła drzwi i natychmiast radosny rzuciła się mi na szyje. Słyszał o strasznej bitwie pod Hochkirch, o której wiedział, że jestem w nią zamieszany, i bał się najgorszego. Teraz zachowywał się tak, jakbym się odrodził. Ponieważ był już wieczór, poprosiłem go, aby przyniósł dobrą butelkę wina z piwnicy księcia-biskupa. Teraz byłem wstanie za to płacić.

Siedzieliśmy razem z naszymi szklanki i szczegółowo opowiedziałem mu, co się ze mną stało w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Kiedy powiedziałem mu, że zaręczyłem się z bardzo młodą dziewczyną z Bracie Morawscy, roześmiał się i z radością znów mnie otoczył. Następnie wyznał, że również zakochał się w dziewczynie z sąsiedztwa i od czasu do czasu odwiedzał go za pomocą skrótu w domu księcia-biskupa. Byłoby lepiej, gdybym o tym wiedział i nie byłbym zszokowany, gdyby w nocy usłyszałem nieznany dźwięk.

Po moim przybyciu służący dał mi list od mojej matki z Janov nad Nisou, który natychmiast otworzyłem i przeczytałem. Otrzymała mój list od Berthelsdorfa i była bardzo szczęśliwa wiedząc, że żyję. Pisała obszernie o swoim życiu w Bohemy i poprosiła mnie, żebym wkrótce ją odwiedził, jak tylko nie będzie to dla mnie zbyt niebezpieczne. Ponieważ nie mogłem dłużej być żołnierzem pruskim z powodu mojego urazu, prawdopodobnie wznowiłbym studia lub szukał pracy. List zawierał zatem list otwarty od księcia-biskupa do pana Karla Abrahama von Zedlitz. Pan von Zedlitz był członkiem rządu w Oberambtcie we Wrocławiu, którego ojciec Philipp był dyrektorem w czas austriackim do 1741 roku.


Enkele dagen later was ik weer in Breslau en ging met mijn weinige bagage naar het huis van de prins-bisschop. Ik hinkte nog steeds een beetje. De huisdienaar deed open en viel me meteen blij om de hals. Hij had van de verschrikkelijke slag bij Hochkirch gehoord, waarvan hij wist dat ik erbij betrokken was, en hij had het ergste gevreesd. Nu gedroeg hij zich, alsof ik herboren was. Omdat het al tegen de avond was, vroeg ik hem een goede fles wijn uit de kelder van de prins-bisschop te halen. Ik kon ze betalen.

We zaten samen met onze glazen, en ik vertelde hem uitvoerig wat er met mij in het laatste half jaar gebeurd was. Toen ik hem vertelde, dat ik me met een heel jong meisje uit de Herrnhuter Broedergemeente verloofd had, lachte hij en van vreugde viel hij me nog een keer om de hals. Vervolgens biechtte hij op, dat hij ook verliefd geworden was op een meisje uit de buurt, en hem van tijd tot tijd via een sluiproute hier in het huis van de prins-bisschop bezocht. Het was beter als ik dat wist, en niet zou schrikken als ik 's nachts een voor mij onbekend geluid zou horen.

De huisdienaar had me na mijn aankomst een brief van mijn moeder uit Johannesberg gegeven, die ik meteen opende en las. Ze had mijn brief uit Berthelsdorf ontvangen en was heel blij, te weten dat ik nog leefde. Over haar leven daar in Bohemen schreef ze uitvoerig en verzocht me, haar gauw genoeg te bezoeken, zodra het niet te gevaarlijk voor me was. Omdat ik door mijn verwonding geen Pruisisch soldaat meer kon zijn, zou ik waarschijnlijk wel mijn studie weer opnemen, of werk gaan zoeken. Bij de brief zat daarom een open brief van de prins-bisschop aan heer Karl Abraham von Zedlitz. Heer von Zedlitz was regeringsraadslid in het Oberambt in Breslau, waarvan Philipps vader, directeur in de Oostenrijkse tijd was tot 1741.

Geen opmerkingen: