To
było bitwa pod Małujowice, od którą Johannowi w Boża Góra
musieli wielokrotnie odpowiadać, ponieważ on w pruskiej piechocie
brał udział w pierwszym rzędzie. Przywiózł też gazetę z
Wrocławia, w której wydrukowano mapę z przebiegiem bitwy. Armię
pruską był porównano do armii szwedzkiej, która kiedyś była
zwycięsko dowodzona przez ich króla Gustawa Adolfa. Johann został
ranny na jednej nodze, dlatego został zwolniony z wojska. Jego rana
źle się zagoiła. Utykał w domu i przez wioskę, ciesząc się
całym szacunkiem, jaki otrzymał wszędzie.
Boża Góra leżało daleko od wszystkich ruchów wojennych, ale skutki okupacji pruskiej mogliśmy też szybko cieszyć, bo mogliśmy zbudować kościół ewangelicki w Proszowa. Najpierw zażądaliśmy zwrotu starego kościoła ewangelickiego, który miał stać się katolikiem około stu lat temu. W Proszowa i Kwieciszowice mieszkali tylko dwie nietutejsze katolickie rodziny. Rzadko była katolicka msza, aż około dwudziestu lat temu kościół groził nawet zawalaniem. Byli wówczas rolnicy ewangelików, którzy chcieli zapobiec zawalania kościoła do ruina, ponieważ Wrocław nie odpowiedział na prośby o pomoc. Ludzie mieli nadzieję, że dostają pozwolenie, aby odprawiać mszy w kościele. Ale kiedy kościół został naprawiony, to został ponownie zabronione. Ludzie musieli wracać do Giebułtów jak wcześniej.
Dat
was de slag bij Mollwitz, waarover Johann in Gotthardsberg steeds
weer moest vertellen, want hij had in de Pruisische infanterie, in de
eerste rij daaraan deelgenomen. Hij had uit Breslau ook een krant
meegebracht, waarin een kaart met het verloop van de slag was
afgedrukt. Het Pruisische leger werd met het Zweedse leger
vergeleken, die toch ook een keer door hun koning Gustav Adolf,
zegevierend aangevoerd werd. Johann was bij deze slag aan zijn been
gewond geraakt, en werd daarom uit het leger ontslagen. Zijn wond
heelde slecht. Hij strompelde door het huis en door het dorp en
genoot van alle hoogachting, die men hem overal gaf.
Boża Góra leżało daleko od wszystkich ruchów wojennych, ale skutki okupacji pruskiej mogliśmy też szybko cieszyć, bo mogliśmy zbudować kościół ewangelicki w Proszowa. Najpierw zażądaliśmy zwrotu starego kościoła ewangelickiego, który miał stać się katolikiem około stu lat temu. W Proszowa i Kwieciszowice mieszkali tylko dwie nietutejsze katolickie rodziny. Rzadko była katolicka msza, aż około dwudziestu lat temu kościół groził nawet zawalaniem. Byli wówczas rolnicy ewangelików, którzy chcieli zapobiec zawalania kościoła do ruina, ponieważ Wrocław nie odpowiedział na prośby o pomoc. Ludzie mieli nadzieję, że dostają pozwolenie, aby odprawiać mszy w kościele. Ale kiedy kościół został naprawiony, to został ponownie zabronione. Ludzie musieli wracać do Giebułtów jak wcześniej.
Odnowione
pragnienie powrotu do ewangelistów zostało odrzucone przez nowy
rząd pruski.
Podstawowe
zasady króla były ściśle przestrzegane, że każdy musiał być
błogosławiony zgodnie z własnymi przekonaniami.
Chcieli
pomóc gminom protestanckim, ale chcieli umożliwić status quo
katolickiej ludności.
Ta
decyzja po najpierw wzbudziła wielkie irytacji w wiosce, ponieważ
nie był to najwyższy czas, aby nareszcie
naprawić wielką
niesprawiedliwość zamknięcia kościoła?
Czy
król pruski podczas marszu na Śląsk nie został powitany za
to jako
wyzwoliciel?
W
końcu większość uważała, że nie jest to dobrze,
aby odpłacić niesprawiedliwością, ale teraz musimy
się wszędzie zaangażować, aby uzyskać pokój i równość.
Gotthardsberg
had weliswaar ver weg van alle oorlogshandelingen gelegen, maar over
de uitwerkingen van de Pruisische bezetting konden ook wij al snel
jubelen, want ons werd toegestaan een evangelische kerk in Kunzendorf
te bouwen. We hadden eerst de teruggave van de oude evangelische kerk
geëist, die ongeveer honderd jaar geleden katholiek moest worden. Er
woonden slechts twee, van buitenaf komende katholieke gezinnen in
Kunzendorf en Blumendorf. Er was maar zelden een katholieke mis
gehouden, totdat zo’n twintig jaar geleden de kerk zelfs dreigde in
te storten. Er waren toen enkele evangelische boeren bereid, te
voorkomen dat de kerk tot een ruïne zou vervallen, want uit Breslau
werd niet gereageerd op verzoeken om hulp. Men hoopte dan de
toestemming te krijgen, om weer missen in de kerk te kunnen houden.
Maar toen de kerk gerepareerd was, werd het alsnog opnieuw verboden.
Men moest weer als tevoren weer naar Gebhardsdorf gaan.
Het
vernieuwde verlangen naar de teruggave aan de evangelisten werd door
de nieuwe Pruisische regering afgewezen. Men volgde strikt de
grondregel van de koning, dat ieder volgens zijn eigen overtuiging
gezegend moest worden. Men wilde de protestante gemeentes helpen,
maar wilde de katholieke bevolking de status quo toestaan. Deze
beslissing wekte eerst grote ergernis in het dorp, want het was niet
de hoogste tijd, om het grote onrecht van de kerksluitingen eindelijk
ongedaan te maken? Had men niet daarom de Pruisische koning op zijn
mars in Silezië als een bevrijder begroet? Tenslotte vonden de
meesten, dat het niet goed was, om een onrecht te vergelden, maar men
moest zich nu overal inzetten voor vrede en gelijkheid.
Geen opmerkingen:
Een reactie posten