Wczoraj wieczorem Magdalena powiedziała mi coś bardzo pięknego. Byliśmy już w łóżku i ja odpowiedziałem jej o moich wydarzeniach dnia. Najpierw przytuliła się do mnie i zaczęła opisywać coś na moim brzuchu. Opisała swoją wielką miłość do mnie i mojej miłości do niej i jak to było piękne, gdy jesteśmy fizycznie razem. Potem wziął mnie za rękę i opisała na brzuchu, że jest w ciąży. Zrobiła to ze wszystkimi szczegółami, i to było szczególnie miłe dla mnie.
Wyjaśniła mnie, ile zadań miałem teraz przejęty od mojego ojca, i że była bardzo dumny ze mnie. Ona należała teraz też do rodzinę, a także objęła swoje zadanie. Teraz chciała mieć dzieci tak, że możemy być prawdziwą rodzinę. Ojciec i matka z pewnością się cieszyli. Jednak musiałem powiedzieć coś jeszcze, najlepiej aby ich poinformować chwile przed można zobaczyć że jest w ciąże, i ona chciała wtedy też tam być. Magdalena obliczała, że dziecko urodzi się w czerwcu lub lipcu przyszłego roku, więc w pięknej porze roku. Szczęście mi zabrała mowa. Magdalena mogła to zrozumieć najbardziej. Rozmawialiśmy jeszcze trochę z naszych rąk, aż Magdalena zasnął. Od czasu że śpimy razem w Zittau, że nie toczą się jak kot. Kiedy ja kiedyś powiedziałem jej o naszej pierwszej nocy w Blumendorf, ona stwierdziła, że zbudowała zamek, a potem czuła się otoczony murem i bardzo bezpieczne. Widocznie, że tu w Zittau już nie było konieczne. Teraz miała mnie jako swojego ochoniarz, i miasto otoczone grubymi murami, jak już zobaczyła na naszych spacerów.
10
november 1425
Gisteren avond heeft Magdalena me iets heel moois
verteld. We lagen al in bed en ik had haar over mijn gebeurtenissen
van de dag verteld. Eerst vleide ze zich dicht tegen me aan en begon
op mijn buik iets te beschrijven. Ze beschreef haar grote liefde voor
mij, en mijn grote liefde voor haar en hoe mooi het was als we
lichamelijk samen zijn. Daarna nam ze mijn hand in de hare en
beschreef op haar buik, dat ze zwanger was. Ze deed dat met alle
details, en dat was bijzonder mooi voor mij.
Ze maakte me
duidelijk, hoeveel taken ik nu in de handel van mijn vader
overgenomen had, en dat ze heel trots op me was. Ze hoorde nu
helemaal bij de familie, en had ook haar taken overgenomen. Nu wenste
ze ons kinderen, zodat we een echte gezin konden zijn. Vader en
moeder zouden zich er zeker op verheugen. Ik moest echter nog niets
zeggen, het beste was om het te vertellen, net voordat je het kon
zien, en zij wilde graag erbij zijn. Ze had uitgerekend, dat het kind
in juni of juli volgend jaar geboren zou worden, dus in een mooie
tijd van het jaar. Ik kon van geluk eerst niets zeggen. Dat kon
Magdalena goed begrijpen. We spraken nog een tijdje met onze handen,
tot Magdalena in slaap viel. Sinds we in Zittau samen slapen, rolt ze
zich niet meer als een poesje op. Toen ik haar eens van onze eerste
nacht in Blumendorf vertelde, vond ze, dat ze een burcht bouwde en
voelde zich dan als door een muur omringd en heel veilig. Schijnbaar
was dat hier in Zittau niet meer nodig. Ze had mij nu als haar
beschermer, en een stad door zeer dikke muren omringd, zoals ze al op
onze wandelingen had gezien.
Geen opmerkingen:
Een reactie posten