zaterdag 22 december 2018

Weberer Scholz 16

Szkolka na Antoniow

Po powrocie do Blumendorf w karczma odbył się wielki bankiet z tańcem. Tam gdzie dwa tygodnie temu panna młoda i pan młody dali sobie nawzajem pierwszy pocałunek. Potem wszystko poszło bardzo szybko. Pierwsze dziecko, dziewczyna imieniem Magdalena, moja matka, urodziła się osiem miesięcy później. Ona była bardzo eleganckie, ale silne i zdrowe dziecko. Hedwig była w stanie dobrze odżywiać jej.

W zimą wszystkich mężczyźni wioski byli zajęci w lesie i mieli tam posiekali drewno konstrukcyjne. Pnie natychmiast ze sań, przewieziono na dole do Kwieciszowice i przechowywano na pastwisku wzdłuż młyna desek, aby mogły robić z tego belki w następnym lecie. Jörg Hans Ulrich pracował od wczesnego rana do późnego wieczora, ponieważ różne czynności wielu mężczyzn musiały być dobrze skoordynowane. Jego zawsze wesoła zachęta sprawiła, że ​​wszyscy byli szczęśliwi, i tak właśnie poszło dobrze.

Na wiosną korzenie drzew zostały wykarczowane, a gleba na placach budowy wyrównana. Jörg Hans Ulrich nie zawsze musiał być obecny i mógł zostać czasami dzień w domu. Cieszył się, że kobieta, którą tak kochał, dbała o swoją córkę. W szczególności, kiedy dawała jej pierś, cały czas o patrzył na to szczęśliwego.

Podczas gdy drewno konstrukcyjne wciąż było suszone w Kwieciszowice, pierwsze studnie zostały wykonane na górze, a kamienie na fundamenty zostały zerwane i przewiezione na place budowy. Tymczasem leśniczy już przyzwyczaił na z tym związany z tym hałas i uciążliwość, a także, że dzikich zwierząt  wycofała się daleko w las. Miał nadzieję, że wkrótce znów będzie trochę ciszej. Hedwig często odwiedzała swojego ojca i Jörga Hansa Ulricha na placu budowy. Ponadto niosła małe niemowlę w chustce na piersi. Jörg Hans Ulrich, jej mąż był kilka lat starszy od jej ojca. Zawsze uważała, że ​​zabawne jest traktowanie mężczyzn odpowiednio. Przykazała mężowi, który był jej równy, w odniesieniu do kilku rzeczy, młodszego ojca, z drugiej strony pozostała uległa, a ona, w dziecinnym tonie mówiła do niego, "Tak, tato". Wszyscy zgadzali się z tym i byli szczęśliwi i zadowoleni.




Weer terug in Blumendorf, was er in de dorpsherberg een groot feestmaal met dans. Daar waar pas twee weken geleden het bruidspaar elkaar de eerste kus gaf. Vervolgens ging alles heel snel. Het eerste kind. een meisje met de naam Magdalena, mijn moeder, werd al acht maanden later geboren. Het was een heel sierlijk, maar robuust en gezond kind. Hedewig kon het goed voeden.

In de winter waren alle mannen uit het dorp in het bos bezig geweest, en hadden daar bouwhout gehakt. De stammen waren meteen met sledes naar beneden, naar Blumendorf gebracht en opgeslagen in de wei langs de plankenmolen, zodat men er in de daaropvolgende zomer balken van kon zagen. Jörg Hans Ulrich was er van ’s morgens vroeg tot ’s avonds mee bezig, omdat de verschillende werkzaamheden van de vele mannen goed op elkaar afgestemd moesten worden. Zijn altijd vrolijke aanmoedigingen deden iedereen plezier, en zo schoot het werk goed op.

In het voorjaar werden de boomwortels gerooid en de grond voor de bouwplaatsen geëgaliseerd. Jörg Hans Ulrich hoefde daarbij niet altijd bij aanwezig te zijn, en kon zo nu en dan een dag thuis blijven. Hij genoot er van, om toe te kijken, hoe de door hem zo geliefde vrouw hun dochtertje verzorgde. In het bijzonder, als ze haar de borst gaf, keek hij de hele tijd gelukkig toe.

Terwijl het bouwhout in Blumendorf nog droogde, werden op de berg de eerste putten gemaakt en de stenen voor de fundamenten gebroken en naar de bouwplaatsen gereden. De boswachter had zich intussen al aan het daarmee samenhangende lawaai en overlast gewend, ook daaraan, dat het wild zich ver in het bos had terug getrokken. Hij hoopte dat het snel weer wat rustiger zou worden. Hedewig kwam vaak haar vader en Jörg Hans Ulrich op de bouwplaats bezoeken. Daarbij droeg ze de kleine zuigeling in een doek voor haar borst. Jörg Hans Ulrich, haar man was enkele jaren ouder als haar vader. Ze vond het altijd heel grappig, de mannen dienovereenkomstig te behandelen. Ze commandeerde haar man, die gelijkwaardig was aan haar, betreffende enkele dingen, haar jongere vader daarentegen bleef ze onderdanig en zij op kinderlijke toon ‘Ja papa’. Iedereen vond het goed zo en was gelukkig en tevreden.

Geen opmerkingen: