zondag 14 april 2019

Wegerer Scholz 32

dom na Boza Gora

Pokręciłem głową i umyłem twarz, ponieważ pot się rozprysnął i spłynął po moich policzkach. Wypiłem trochę zimnej wody i podniosłem się ponownie, ponieważ nadszedł czas, aby zebrać puste talerze dla zupy. Kiedy podszedłem do stołu, nie śmiałem już patrzeć na Philippa. Kiedy chciałem zabrać ze sobą talerz , podał mi talerz i powiedział: "To była najlepsza zupa, jaką kiedykolwiek zjadłem. Czy jest tu więcej tych miłych przyjemności? "

Moja twarz stała się całkowicie czerwona i nic nie powiedziałam, kontynuowałam oczyszczanie, a potem wracałam do kuchni. Byłem zły. Jak mógł zadać mi takie dwuznaczne pytanie! Ale mimo to, kiedy znowu przeszło mi przez głowę to pytanie, doznałem szoku, a moje nogi zaczęły się trząść. Wiedziałem, że moja złość zmieniła się w silne podniecenie. Nie mogłem się doczekać, kiedy będę musiał znowu wejść do dużego pokoju gościnnego z talerzy, ale postanowiłem nie pokazywać nikomu moje ekscytacji.

Kiedy chciałem służyć Philippowi, trzymał mnie za ramię i powiedział do mnie: "Mam bardzo gorąca. Chciałbym trochę ochłodzić. Z pewnością mogę dostać szklankę zimnej wody. Musiałem się trzymać mocno i powiedziałem bardzo spokojnie: "Oczywiście, zaraz to zrobię, kiedy skończę tę rundę".

W kuchni szukałem bardzo ładnej szklanki, wyczyściłem ją ponownie, wyszedłem do studni i wyjąłem całe wiadro świeżej wody. Kiedy napełniłem jego szklanka, wziąłem mały łyk, ale patrzyłem, czy nie widać odcisków moich warg. Mogłem tylko myśleć, że wypije z tego szklanka. Jak postawić go tak, że jego usta dotknęły tego miejsca, w którym teraz były moje usta? Ponownie wżąłem głęboki oddech i zastanawiałem się, czy jestem zdrowie w głowie. Ale ogromna radość chwyciła moje ciało, mogłem krzyczeć z radosci. Wiedziałem to, byłem zakochany, bardzo zakochany.


Ik schudde met mijn hoofd en waste mijn gezicht, want het zweet was me uitgebroken en liep over mijn wangen. Ik dronk een beetje koud water en raapte me weer bij elkaar want het was weer tijd om de lege soepborden te verzamelen. Toen ik bij de tafel kwam, durfde ik niet meer naar Philipp te kijken. Toen ik bij hem het soepbord weg wilde pakken, reikte hij mij het bord aan en zei: ‘Dat was de beste soep die ik ooit gegeten heb. Zijn er hier nog meer van die lekkere geneugten?’

Mijn gezicht werd helemaal rood en ik zei er niets op, ging verder met afruimen en dan terug naar de keuken. Ik was boos. Hoe kon hij mij zo’n dubbelzinnige vraag stellen! Maar toch, toen de vraag me nog een keer door het hoofd ging, kreeg ik een schok, en mijn benen begonnen te trillen. Ik wist dat mijn boosheid in een sterke opwinding was veranderd. Ik kon bijna niet meer wachten om weer met borden de grote gastenkamer in te moeten, nam me echter voor, mijn opwinding aan niemand te laten zien.

Toen ik Philipp wilde bedienen, hield hij mijn arm vast en zei naar mij opkijkend: ‘Ik heb het heet. Ik had graag een kleine afkoeling. Ik kan zeker een glas koud water krijgen. Ik moest me groot houden en zei heel rustig: ‘Vanzelfsprekend, ik breng het meteen, als ik met deze ronde klaar ben.’

In de keuken zocht ik een bijzonder mooi glas uit, poetste het nog een keer goed, liep naar buiten naar de bron en haalde er een hele emmer met vers water uit. Toen ik zijn glas gevuld had, nam ik er een klein slokje uit, keek echter, of men niet een afdruk van mijn lippen kon zien. Ik kon er alleen maar aan denken, dat hij uit dit glas zou drinken. Hoe moest ik het neerzetten, zodat zijn lippen die plek raakten, waar zojuist mijn lippen waren. Ik haalde weer diep adem en vroeg me af, of ik wel helemaal goed bij mijn verstand was. Maar een grote vreugde had mijn lichaam gegrepen, ik had kunnen juichen. Ik wist het, ik was verliefd, heel verliefd.


Geen opmerkingen: