zaterdag 27 juni 2020

Wegerer Scholz 93

Johannes von Watteville


Hrabia Watteville ciągle miał dla mnie nowe obowiązki. Zawsze popychał moją podróż do przodu o tydzień i odniosłem wrażenie, że nie pozwoli mi odejść. Czy widział jak bliską więź mam z jego córką? Czy on nie chciał jej skrzywdzić? Ale moja tęsknota za Śląskiem rosła. Pewnego razu, kiedy rozmawiałem o tym z Marie-Louise, ona sama powiedziała, że ​​powinienem już niedługo pojechać, żeby nie być nieszczęśliwym. Łzy napłynęły jej do oczu, ponieważ wiedziałam, że wolałaby powiedzieć coś innego.

Kiedy
znowu wykonałem jakiś zadanie, hrabia Watteville dał mi w nagrodę małą skórzaną torbę, którą można było nosić pod koszulą jak woreczek na piersi. Był dość ciężki, a kiedy go otworzyłem, znalazłem cały rząd złotych monet.

„Myślę, że możesz podróżować do
Wrocławiu z łatwością i żyć tam przez chwilę”, powiedział. Byłem bardzo uradowany i przyjąłem prezent jako jego zgodę, że wkrótce będę podróżował. Marie-Louise, która stała obok, nagle odwróciła się i wybiegła z pokoju. Hrabia powiedział mi, że mogę dojechać do Zitlandu z woź posiadłości. Stąd regularne połączenia z Wroclaw.

Kiedy dotarłem do swojego pokoju, Marie-Louise leżała na moim łóżku i płakała. Podniosłem je i chciałem ją pocieszyć, pocałowałem łzami
z policzki i uśmiechnąłem się do niej. Potem spojrzała na mnie poważnie i powiedziała: „Jörg, chciałem, żebyś został z nami tak długo, aż będę wystarczająco duży, by cię poślubić. Nie chcę poślubiać innego mężczyzny, tylko ciebie. Wiem na pewno od pierwszego dnia, kiedy zobaczyłem, jak przyjechałeś w ten podartym mundurze. Wysłałeś mi, drogiego Boga, a ja zawsze chcę z tobą zostać.

Graaf Watteville had steeds nieuwe karweitjes voor me. Hij schoof mijn reis steeds een week vooruit, en ik kreeg de indruk, dat hij me niet wilde laten gaan. Had hij gezien, wat voor innige band ik met zijn dochter had? Wilde hij haar geen pijn doen? Maar mijn heimwee naar Silezië werd steeds groter. Toen ik er op een keer met Marie-Louise over sprak, zei ze zelf, dat ik binnenkort toch maar moest gaan, zodat ik niet ongelukkig werd. Daarbij stonden de tranen in haar ogen, want ik wist, dat ze liever iets anders gezegd had.

Toen ik weer eens een karwei af had, gaf graaf Watteville me als beloning een klein leren tasje, dat men als een borstbuidel onder je hemd kon dragen. Het was behoorlijk zwaar, en toen ik het opende, vond ik een heel rijtje gouden munten.

Ik denk dat je daar op je gemak mee naar Breslau kunt reizen en daar een tijdje van kunt leven’, zei hij. Ik was dolgelukkig en nam het geschenk ook aan als zijn instemming, dat ik weldra zou gaan reizen. Marie-Louise die er bijstond, draaide zich plotseling om, en rende de kamer uit. De graaf zei me nog, dat ik met een wagen van het landgoed naar Zittau kon reizen. Vandaar waren er regelmatige verbindingen met Breslau.

Toen ik op mijn kamer kwam, lag Marie-Louise op mijn bed en huilde. Ik tilde ze op en wilde haar troosten, kuste haar de tranen van de wangen en lachte haar toe. Daarop keek ze me ernstig aan en zei: ‘Jörg, ik wou zo graag, dat je lang bij ons zou blijven, zo lang, totdat ik groot genoeg ben om met je te kunnen trouwen. Ik wil geen andere man huwen, alleen jou. Dat weet ik zeker, al sinds de eerste dag, toen ik je in het gescheurde uniform zag aankomen. Jou heeft de lieve God naar mij toegestuurd, en ik wil altijd bij je blijven.’

Geen opmerkingen: