vrijdag 23 november 2012

De fietsvereniging ' Wanderlust '




  Parade ter gelegenheid van de inweiding van het vaandel in Steinhauser



De fietsclub “Wanderlust Blumendorf“ werd mede opgericht in 1922 door burgermeester Paul Neumann. Er werden vooral toertochten georganiseerd. Maar men kocht ook 6 speciale indoorfietsen. Die gebruikte men in de winter om fietsbal in zalen van Meisner en Urban te spelen. 

De leden speelden ‘s winters ook theater in Meisners zaal onder de bezielende leiding van tuinder Wotschkow. Wotschkow een gepassioneerd regiseur bezat een heleboel kostuums en requisieten. 

Als men uit fietsen ging droeg men uniforme kleding; jacks, knielange broeken en mutsen. Het geheel werd afgekleed met een driekleurige sjerp. Allemaal gemaakt door kleermaker Kittelman. 

In 1924 wordt een verenigingsvaandel aangeschaft. Helaas is deze aan het einde van de oorlog achtergebleven, en is niet meer terug gevonden. Er werd voor deze gelegenheid een feest georganiseerd met  fietsbal, ringsteken en prijsritten. Er namen noch zes andere fietsverenigingen uit de buurt aan deel o.a. uit Friedeberg (Mirsk), Bad Flinsberg (Swieradow) en Giehren (Gierczyn). Er werd corso gereden van Blumendorf naar Steinhaüser en terug. De winnaar kreeg een glazen bokaal geschonken door de graaf von Schaffgotsch. 



In 1936 werd door de toenemende motorisering en politieke veranderingen de vereniging door de toenmalige voorzitter Alfred Nocke opgeheven. De bokaal in handen van de vereniging werd weggeven. Na  windbuksschieten werd deze uieindelijk gewonnen ook door Nocke
Klub rowerowy  “Wanderlust Blumendorf“

Kwieciszowice przed II Wojną Światową stanowiły razem z Bożą Górą jedną gminę i nosiły nazwę Blumendorf. W roku 1922 burmistrz Paul Neumann i parę innych osób założyli klub rowerowy “Wanderlust Blumendorf”.

Organizowali oni przede wszystkim wiosenne i letnie wędrówki po okolicy. W tamtych czasach od końca października aż do maja leżał tutaj śnieg. W zimie grywali również piłkę ale na ...rowerach! W tym właśnie celu zakupili 6 specjalnie dostosowanych do tego rowerów. Mecze odbywały się w salach dwóch karczm. W Kwieciszowicach była to; “Gasthaus Meisner” (obecnie zamieszkują ten dom Państwo Hercyk”) a w Kolonii Kwieciszowickiej  “Gasthaus Urban” (obecnie pusty dom). Oprócz tego w zimie, członkowie klubu wystawiali sztuki w teatrze, w sali Meisnera. Kierownictwo objął pełen pasji twórczej – ogrodnik Wotschkow. Wotschkow, zapalony reżyser dysponował mnóstwem kostiumów i rekwizytów. 

Latem natomiast podczas organizowanych wycieczek nosili oni  jednakowe stroje -żakiety, spodnie do kolan i czapki. Strój ten dopełniała tego trzykolorowa szarfa. Wykonawcą strojów był krawca Kittelmann.

W roku 1924 zakupiono sztandar klubowy. W dniu inauguracji zorganizowano dzień sportu.  Była piłka rowerowe i wiele innych dyscyplin sportowych. W festynie wzięły również udział 6 kluby rowerowe z innych regionów m.i. Mirsk, Swieradow i Gierczyn. Na zakończenie odbyła się parada. Zaczynano ją w Kwieciszowicach a finiszowano w Koloni Kwieciszowice. Klub który zwyciężył otrzymał piękny szklane puchar przechodni wykonany przez hutę Josephina w Sklarskiej Poręba. Puchar ten był fundowany przez hrabiego von Schaffgotsch.

W rezultacie poprzez zwiększającą  motoryzację i zaistniały zmiany polityczne w roku 1936 klub dochodzi do rozwiązania klubu. Dokonuje tego ówczesny prezes - Alfred Nocke. Alfred Nocke był ostatnim właścicielem pucharu, którego wygrał w strzelaniu z wiatrówki.
  

zaterdag 17 november 2012

De bandiet Krause

Helemaal links enkele van de Wiesenhauser
 
In de nacht van 21 op 22 mei 1840 werd de Warmbronner (Cieplice) boer Latzke in zijn nevenhuis tijdens een gewelddadige inbraak bestolen. De dief, de bekende roofmoordenaar Krause en zijn helpers Kobelt en Scholz werden echter snel genoeg erna ontdekt. Bij de verdeling  van de buit op de Hirschberger (Jelenia Gora) velden, ontstond een ruzie, met als gevolg dat Krause en Scholz de helper Kobelt vermoorden. 

Krause werd op 14 januari door een gendarm op de hooizolder van een, van de zogenaamde Wiesenhauser in Blumendorf gepakt en de zestiende in de gevangenis van Jauer (Jawor) opgesloten. Krause woonde ergens “boven” in Blumendorf en terroriseerde het hele dorp. Johann Ehrenfried Krause kwam oorspronkelijk uit Erdmannsdorf (Myslakowice) en was dagloner van beroep. Op 17 maart 1836 was hij uit de gevangenis van Löwenberg (Lwowek Slask) ontsnapt. Hij werd dus pas vijf jaar later opgepakt, de mensen waren hem spuugzat, maar een beloning van 50 reichstaler op zijn hoofd zal ongetwijfeld meegespeeld hebben.    



Het enige overgeblevene Wiesenhaus

Bandyta Krause


W nocy z 21 na 22 maja został brutalnie okradziony dom w Cieplicach rolnika Latzke.                 Złodziejem był słynny ze swojego okrucieństwa niejaki Krause i jego pomocnicy Kobelt i Scholz. W bardzo krótkim czasie po tym włamaniu złodziei schwytano. A stało się to tak. Podczas podziału zagrabionego łupu na łąkach Hirschberger, doszło do potężnej kłótni, w rezultacie czego Kobelt stracił życie.  Zamordowali go Krause i Scholz.

Krause do momentu zaaresztowania ukrywał się gdzieś w Kwieciszowicach - Wiesenhauser i stamtąd terroryzował całą wieś. Krause pochodzilo z Myslakowice i byl wyrobnik. Ludzie mieli go już serdecznie dosyć i donieśli na niego żandarmom. Na pewno pomagala nagrodę 50 talary na jego głowie. I tak 14 stycznia został on przez żandarmów pojmany i 16 stycznia osadzony w więzieniu Jaworze. We wsi zapanował nareszcie spokój.

zondag 11 november 2012

Schoten in het bos. Legende rond 1800


Tloczyna of Scheibenberg
 
Een bosarbeider uit Blumendorf die aan het werk was in de bossen op de Scheibenberg bij Gotthardsberg was in slaap gesukkeld tijdens zijn pauze, toen hij plots een stem hoorde, die zei: “Is het al tijd?” Hij zag een een elegant aangeklede man achter een boom vandaan komen. Daarop kwam een antwoord vanuit het struikgewas; “Nee nog niet”. De man liep een grot binnen die de Blumendorfer voorheen niet gezien had. De man kwam terug met een musketgeweer en schoot in de lucht. Plotseling hoorde de Blumendorfer overal om hem heen musketvuur. Vervolgens ging de bange Blumendorfer de grot binnen, en toen hij naar buiten kwam, was alles stil, de mannen waren weg, en toen hij zich omdraaide was er ook geen grot... 

Strzały w lesie. Legenda wokół 1800

Leśnik z Kwieciszowic, który pracował w lesie na Tłoczynie w okolicy Bożej Góry, w czasie swojej pauzy zapadł w drzemkę. Obudził go nagle głos, który zapytał:  "czy to już czas?" Zobaczył, jak od strony drzew zbliża się do niego elegancko ubrany pan. Wtem, zza krzaków padła odpowiedź na wcześniej zadane pytanie: "nie, jeszcze nie". Mężczyzna skierował swoje kroki w stronę jaskini, której leśnik wcześniej nigdy nie zauważył. Po chwili ukazał się znowu, a w dłoniach trzymał muszkiet, z którego oddał strzał w powietrze. Nagle do uszu kwieciszowianina dobiegły zewsząd strzały oddawane z muszkietów. Leśnik szybko schronił się w jaskini i kiedy odważyl się wyjść z niej wszystko bylo pogrążone w ciszy, nie było już tam nikogo i kiedy się odwrócił jaskinia też zniknęła...


zaterdag 3 november 2012

De Steinkretscham

De Steinkretscham

De gemeente Blumendorf was nog een herberg rijk. Deze stond in het gehucht Steinhauser, nu Kolonii Kwieciszowice. De laatste eigenaar heette Urban, en daarom noemde men het ook wel Urbans Gasthof.

Ook deze herberg is al eeuwen oud. Rond 1700 bouwde hier een ex militair B. von Wallenberg een herberg. Omdat er heel veel grote rotsblokken lagen, werd de herberg in de volksmond 'der Steinkretscham' genoemd. Gauw genoeg bouwden enkele anderen er ook een huisje en zo onstond het gehucht Steinhauser.

Deze herberg onderscheidde zich in zoverre van de andere herberg, dat hier de schutterij zijn stamlokaal had, en achter de herberg vond in de zomer het jaarlijkse koningsschieten plaats. Wie de houten vogel van een paal schoot mocht zich een jaar lang schutterskoning noemen.

Urbans karczma

W gmina Blumendorf był jeszcze jeden karczma. To było w małej wiosce Steinhauser, teraz Kolonii Kwieciszowice.Ostatnim właścicielemł nazywał się Urban, i dlatego nazywa się to również Urbans Gasthof.

Ta karczma też istnieje już kilka set lat. Około 1700 B. von Wallenberg bylo żołnierz budowal tu karczmie. Ponieważ tam leżały wiele dużych głazy, ludzie mowili o "Steinkretscham" (karczma koło kamiennie). Wkrótce tu inny ludzie też budowali domki i tak pojawił się wsi Steinhauser.

T zajazdkarczma wyróżniał się tym, że z drugiej karczmie, że tutaj klub militarny miał swój siedziba, a za karczmie było co rok w lato strzelaninana  na drewniany ptak. Ten który wygrał był jeden rok król.