Zaczęło się już ciemnić, kiedy w końcu dotarliśmy do karczma w Kwieciszowice. Karczma był cały zajęte. Hans i Jörg i dlatego chcieli spać pod wozem. Dla mnie karczmarz robił lóżko na strychu. Po zadbanie o konie były, mieliśmy późny obiad, i poszliśmy spać. Nie mogłem spać przez długi czas. Nagle zauważyłem, że ktoś delikatnie pchał się na moje lóżko. Pachniało na popiołu i nagle obudziło w mnie obrazy, które nie miałem przez ostatnie kilka dni. Szary dziewczyna była tu ponownie. Ona z pewnością czekali na mój przyjazd i ciągle wszystko obserwował co się stało. Nie ruszałem się. Znowu pierwszy rozciągała się prawie klejone do mnie, tak, że mogę czuć jej ciepłość na całe moje ciało. Jej głowa była tak blisko, że gryzący zapach dymu poczułem w nosie poczuł ukłucie, i prawie musiałem kichnąć. Potem ona znowu rolowała się jak kotka i wkrótce usłyszałem przez jej głęboki oddech, że spała. Moje ręce zsunął się automatycznie wokół niej i pociągnął ją blisko mnie, i znowu poczułem, że muszę ją chronić. To było taki pocieszające i satysfakcjonujące uczucie, że ja sam chyba tez szybko zasnął. Następnego dnia rano byłam sam na mój lóżko, nie zauważyłem, że dziewczyna wyczołgał się z moich ramion i odszedł. Wstałem i szukałem jej wszędzie, ale ona zniknęła, jak nie była na świecie. Hans Jörg chcieli wyjechać, ponury i nie wiedząc, co zrobić, wspinałem na woź. Spojrzałem w lewo i na prawo od drogi, czy nie mogłem jej znaleźć, ale nie zobaczyłem nic.
Het
begon al donker te worden, toen we eindelijk bij de herberg in
Blumendorf aankwamen. Het huis was helemaal vol bezet. Daarom wilden
Hans en Jörg onder de wagen slapen. Voor mij maakte de waard nog een
lager boven op de zolder. Nadat de paarden verzorgd waren, en we nog
een laat avondeten hadden, gingen we slapen. Ik kon lange tijd niet
inslapen. Toen merkte ik, dat zich iemand voorzichtig op mijn lager
drong. Het rook naar as, en plotseling werden de beelden in mij
wakker, waaraan ik de laatste dagen überhaupt niet meer gedacht had.
Het grauwe meisje was er weer. Ze had zeker op mijn aankomst gewacht
en had alles in de gaten gehouden. Ik bewoog me niet. Weer ging ze
eerst languit tegen me aan liggen, zodat ik haar warmte aan mijn hele
lichaam kon voelen. Haar hoofd was zo dichtbij, dat ik de scherpe
geur van rook in mijn neus voelde prikken, en bijna moest niezen.
Daarna rolde ze zich weer als een poesje op, en al gauw hoorde ik aan
haar diepe ademhaling, dat ze sliep. Mijn handen gleden als vanzelf
om haar heen, en trokken haar dicht tegen me aan, en weer kreeg ik
het gevoel dat ik haar noodzakelijk moest beschermen. Het was zo’n
geruststellend en bevredigend gevoel, dat ik ook weldra ingeslapen
moet zijn. De volgende morgen lag ik alleen op mijn lager, ik had
niet gemerkt, dat het meisje uit mijn armen gekropen, en weg gegaan
was. Ik stond op en zocht overal naar haar, maar ze leek van de
aardbodem verdwenen. Hans en Jörg drongen aan om te vertrekken,
mismoedig en niet wetende wat te doen, klom ik op de wagen. Ik keek
links en rechts van de weg, of ik ze niet kon ontdekken, maar er was
niets te zien.