twierda Swidnica
Jesienią
tego roku, w drodze powrotnej z Berthelsdorfu do Wrocla,
miałem wiele opóźnień z powodu złej pogody i dlatego chciałem
spędzić noc w posiadłości rodziny Zedlitz znanej w Abrahamie w
Krasków. Kiedy tam przybyłem, kręciło się wokół domu
kilku umundurowanych ludzi, których nie rozpoznałem w ciemności i
na które też nie zwracałem uwagi. Dopiero kiedy
spotkałem austriackiego feldmarszałka Dauna w zamku na pierwszym
piętrze w pokoju ze światłem, moja sytuacja stała się jasna.
Wylądowałem w środku armii austriackiej i byłem w kwaterze
głównej marszałka polowego. Pozdrowiłem ich uprzejmie, jakby to
była najbardziej naturalna rzecz na świecie, i zapytałem gdzie
pana domu.. Podniósł wzrok znad mapy, którą właśnie
studiował, i powiedział mi, że poradził pani domu, aby
się schroniła. Potrzebował jej zamka jako kwatery głównej, a to
nie było dobre miejsce dla pogrążonej w żałobie rodziny.
Powiedział mi, że mąż żony właśnie umarł, a onateraz
wyjechała do Świdnica. Zapytał mnie, skąd pochodzę i dokąd jadę
oraz o moich działaniach we Wrocławiu. Przeprowadziliśmy więc
interesującą rozmowę na temat sytuacji na Śląsku. Kiedy
ordonnans oznajmił, że obiad jest gotowy, poprosił mnie, abym do
niego dołączył, aby kontynuować rozmowę. Rozkazał ordynanom
zająć się moim koniem i powozem. Więc zgodziłem się z
pewnością.
Oczywiście przy stole rozmawialiśmy również o bitwie pod Lutnia. Byłem zaskoczony otwartością, z jaką austriacki generał przyznał duchową wyższość Friedricha w tej bitwie. Mówił nawet chwaląc słowa o taktyce, którą prawdopodobnie skopiował od greckiego generała Epaminondasa. On, Daun, podczas narady wojennej w twierdzy Swidnica, odradzał tę bitwę, fortecę można było dobrze bronić zimą i osłabiał armię pruską małymi atakami. Lucchesi i książę Karl źle odpowiedzieli, że było to pod ich godnością i: „Będziemy walczyć, jeśli będzie chciał. Miażdżymy go i natychmiast chwalebnie kończymy całą wojnę! ”
Generał Daun wpadl w odległych myślach. Potem powiedział: „Cztery lata temu byliśmy Austriakami w tej fortecy, dziś musimy ją najpierw odzyskać, abyśmy mogli mieć tam pewną zimową kwatery. I Frydrych Wielki, siedzi od wczoraj cieplo Wrocławiu.
Tak słyszałem od generała austriackiego obecną rezydencję mojego króla: w moje miejsce pracy, które opuściłem tydzień temu, aby zobaczyć się z Marie-Louise.
Oczywiście przy stole rozmawialiśmy również o bitwie pod Lutnia. Byłem zaskoczony otwartością, z jaką austriacki generał przyznał duchową wyższość Friedricha w tej bitwie. Mówił nawet chwaląc słowa o taktyce, którą prawdopodobnie skopiował od greckiego generała Epaminondasa. On, Daun, podczas narady wojennej w twierdzy Swidnica, odradzał tę bitwę, fortecę można było dobrze bronić zimą i osłabiał armię pruską małymi atakami. Lucchesi i książę Karl źle odpowiedzieli, że było to pod ich godnością i: „Będziemy walczyć, jeśli będzie chciał. Miażdżymy go i natychmiast chwalebnie kończymy całą wojnę! ”
Generał Daun wpadl w odległych myślach. Potem powiedział: „Cztery lata temu byliśmy Austriakami w tej fortecy, dziś musimy ją najpierw odzyskać, abyśmy mogli mieć tam pewną zimową kwatery. I Frydrych Wielki, siedzi od wczoraj cieplo Wrocławiu.
Tak słyszałem od generała austriackiego obecną rezydencję mojego króla: w moje miejsce pracy, które opuściłem tydzień temu, aby zobaczyć się z Marie-Louise.
In
de herfst van dat jaar, had ik een keer op de terugweg van
Berthelsdorf naar Breslau veel vertraging door het slechte weer en
wilde daarom op een door Abraham bekend landgoed van de familie
Zedlitz in Kratzkau overnachten. Toen ik daar aankwam, liepen er daar
meerdere geüniformeerde personen rond, die ik in het donker niet
herkende en waar ik verder ook niet op lette. Pas toen ik in het slot
op de eerste verdieping in een kamer met licht de Oostenrijkse
veldmaarschalk Daun trof, werd mijn situatie duidelijk. Ik was midden
in het Oostenrijkse leger terecht gekomen en bevond me in het
hoofdkwartier van de veldmaarschalk. Ik begroette hen vriendelijk,
alsof het de gewoonste zaak ter wereld was, en vroeg naar de heer des
huizes. Hij keek van een kaart op, die hij juist bestudeerd had en
zei me, dat hij de dame des huizes aangeraden had zich in veiligheid
te brengen. Hij had haar slot nodig als militair hoofdkwartier, en
dat was geen goede plek voor een rouwende familie. Hij vertelde me
nog, dat de echtgenoot van de vrouw pas gestorven was, en ze nu naar
Schweidnitz vertrokken was. Hij vroeg mij, waar ik vandaan kwam en
waar ik naar toe ging en naar mijn bezigheden in Breslau. Zodoende
hadden we een interessant gesprek over de situatie in Silezië. Toen
de ordonnans meldde, dat het avondeten klaar was, vroeg hij me om met
hem mee te eten, om verder te kunnen praten. Hij had de ordonnans
opdracht gegeven om voor mijn paard en wagen te zorgen. Zo stemde ik
met een gerust hart toe.
Uiteraard
kwamen we aan tafel ook over de slag bij Leuthen aan het praten. Ik
was verbaasd, met de openheid waarmee de Oostenrijkse generaal de
geestelijke overmacht van Friedrich in deze slag toegaf. Hij sprak
zelfs in lovende woorden over de tactiek, die hij waarschijnlijk van
de Griekse veldheer Epaminondas had afgekeken. Hij, Daun had
toentertijd in de krijgsraad in vesting Schweidnitz, afgeraden om
deze slag aan te gaan, men had zich in de vesting ‘s winters goed
kunnen verdedigen en in kleine aanvallen het Pruisische leger kunnen
verzwakken. Lucchesi en prins Karl hadden slechts geantwoord, dat dit
onder hun waardigheid was, en: ‘We gaan het gevecht aan, als hij
dat wil. We vermorzelen hem en beëindigen meteen roemrijk de hele
oorlog!’
Generaal
Daun verzonk in gedachten. Toen zei hij: ‘Vier jaar geleden waren
wij Oostenrijkers in de vesting, vandaag moeten we hem eerst weer
heroveren, zodat we daar een zeker winterlager kunnen opslaan. En
Friedrich der Große,die zit sinds gisteren warm in Breslau.
Zo
hoorde ik van de Oostenrijkse generaal de huidige verblijfplaats van
mijn koning: mijn arbeidsplaats, die ik een week geleden verlaten
had, om Marie-Louise te zien.