herb Philip Ludwig von Sinzendorf
Jednak
pomylił się. Kiedy Philipp został powołany w 1744 roku na
zalecenie króla pruskiego na biskupa pomocniczego dla Wrocławski
biskupa, powodowa to zamieszki wśród kapituły katedralnej.
Odmówili wejścia do katedry w tym samym czasie co Philipp. Ponieważ
był członkiem loży Wrocławski i dlatego musiał zostać uznany za
ekskomunikowanego. Doprowadziło to do gorącej korespondencji z
papieżem, który ostatecznie uniewinnił Philipa z ekskomuniki
kościoła, gdyby pokutował i odłączył się od masonów.
Philipp w międzyczasie zabrał książę biskup wrocławski, Philip Ludwig hrabia Sinzendorf, na posiedzeniu loży masońskiej i on był przekonany o dobrej woli i w żadnym wypadku kościoła wrogości, i bardzo tolerancyjne postawa tych ludzi. Stary biskup kościoła Sinzendorf stał w ten sposób za Philippem i nie zmuszał go do opuszczenia loży. Ale członkowie kapituły katedralnej nie poddali się i sięgnęli że papież napisał kolejny list; on zabronił do powołania i święceń Phillipa jako biskup pomocniczy, a zagrożone mu karą.
Podziwiałem, jak Philip podtrzymał się w tej czasy z całą dobrocią pośród tej śliniący się starych władców. Również jestem bardzo wdzięczny do niego, ponieważ wiele z tych osób promieniującego nienawiścią kościelne po prostu przyszedł z faktu, że mu nie wybaczyli, że on żył z protestancka pod jednym dachem, a wraz z nią i jej syn jeść na ten sam stół. Został nawet narzuty o to publicznie. Philipp zawsze mnie uspokajał i mówił, że człowiek potrzebują tylko czystego sumienia, muszą pomagać innym ludziom i nie chcą powodować żadnych szkód. To dało mu siłę, by znieść pogardę lub stanąć ponad nią. Jego bracia bracia masonowi również go podziwiali. Rozumieli to dobrze, gdy dla dobra pokoju w kościele zrezygnował z członkostwa w loży w 1746 roku. Chciał uczestniczyć w spotkaniach jako gość tak często, jak to możliwe.
Philipp w międzyczasie zabrał książę biskup wrocławski, Philip Ludwig hrabia Sinzendorf, na posiedzeniu loży masońskiej i on był przekonany o dobrej woli i w żadnym wypadku kościoła wrogości, i bardzo tolerancyjne postawa tych ludzi. Stary biskup kościoła Sinzendorf stał w ten sposób za Philippem i nie zmuszał go do opuszczenia loży. Ale członkowie kapituły katedralnej nie poddali się i sięgnęli że papież napisał kolejny list; on zabronił do powołania i święceń Phillipa jako biskup pomocniczy, a zagrożone mu karą.
Podziwiałem, jak Philip podtrzymał się w tej czasy z całą dobrocią pośród tej śliniący się starych władców. Również jestem bardzo wdzięczny do niego, ponieważ wiele z tych osób promieniującego nienawiścią kościelne po prostu przyszedł z faktu, że mu nie wybaczyli, że on żył z protestancka pod jednym dachem, a wraz z nią i jej syn jeść na ten sam stół. Został nawet narzuty o to publicznie. Philipp zawsze mnie uspokajał i mówił, że człowiek potrzebują tylko czystego sumienia, muszą pomagać innym ludziom i nie chcą powodować żadnych szkód. To dało mu siłę, by znieść pogardę lub stanąć ponad nią. Jego bracia bracia masonowi również go podziwiali. Rozumieli to dobrze, gdy dla dobra pokoju w kościele zrezygnował z członkostwa w loży w 1746 roku. Chciał uczestniczyć w spotkaniach jako gość tak często, jak to możliwe.
Daarin
had hij zich echter vergist. Toen Philipp in 1744 op voorspraak van
de Pruisische koning tot hulpbisschop van de Breslauer bisschop
benoemd werd, kwam er een oproer onder het domkapittel. Men weigerde
tegelijk met Philipp de kathedraal te betreden. Omdat hij lid van de
Breslauer loge was en daarom als geëxcommuniceerd moest worden
beschouwd. Daardoor ontstond er een verhitte briefwisseling met de
paus, die tenslotte Philipp van de kerkstraf excommunicatie zou
vrijspreken, als hij berouw toonde, en zich losmaakte van de
vrijmetselaars.
Philipp
had ondertussen echter de prins-bisschop van Breslau, Philip Ludwig
graaf Sinzendorf, meegenomen naar een bijeenkomst van de
vrijmetselaarsloge, en die had zich van de goede wil en in geen geval
kerkvijandigheid, maar zeer tolerante houding van deze mensen laten
overtuigen. De oude kerkbisschop Sinzendorf stond dus achter Philipp
en dwong hem niet om de loge te verlaten. Maar de leden van de
domkapittel gaven niet op, en bereikten dat de paus een volgende
brief schreef, dat hij tegen de benoeming was en de wijding tot hulpbisschop
verbood, en dreigde met straf.
Ik
bewonderde hoe Philipp in deze tijd, zich met alle vriendelijkheid
tussen de kwijlende oude domheren staande hield. Ook was ik hem heel
dankbaar, want veel van de haat, die deze kerkmensen uitstraalden,
kwam alleen maar voort uit het feit, dat men hem niet vergaf met een
protestantse onder een dak te leven en met haar en haar zoon aan één
tafel te eten. Dat werd hem zelfs in het openbaar verweten. Philipp
kalmeerde me steeds en zei, dat men alleen een zuiver geweten hoefde
te hebben, andere mensen moest helpen en geen schade willen
berokkenen. Dat gaf hem de kracht, minachting te verdragen of er
boven te staan. Zijn logebroeders bewonderden hem ook. Ze begrepen
het goed, toen hij ter wille van de vrede in de kerk, zijn
lidmaatschap van de loge in 1746 opzei. Hij wilde, zo vaak als het
kon, als gast aan de bijeenkomsten deelnemen.