vrijdag 1 januari 2021

Wegerer Scholz 119



Marie-Louise nie wycofała się za to od Wilhelmine. Była pewna, że ​​z wielką miłością pomoże jej pokonać ten kryzys. Poszła do niej wcześnie rano, pomogła jej w zakupach i poprosiła ją o pomoc przy narodzinach naszego dziecka. Pewnego dnia stało się jasne, że Marie-Louise ma w sobie dwoje dzieci. Wtedy lód u Wilhelmine wreszcie się złamał. Wzięła rzeczy, które już przygotowała na narodziny jej dziecka, podarowała je Marie-Louise i spojrzała na drugie dziecko, które dopiero miało przyjść, jakby to było jej. Marie-Louise również grała tę rolę. Pozwoliła Wilhelmine położyć dłoń na brzuchu i poszukać stóp dziecka. Wilhelmine znów stał się całkowicie wesoły, a nasza trójka żyła w napięciu przed porodem. Abraham znowu był na kilka tygodni na dworze królewskim w Berlinie. Co tydzień pojawiał się długi list i był zachwycony, gdy dowiedział się o psychicznym rozwoju swojej żony.

Rozmawialiśmy kiedyś o imionach, które dzieci mogą otrzymać. Wilhelmina pomyślał „Nomen est omen”. Sprzeciwiłem się temu, ponieważ „omen”, omen przepowiednia, nie istniało coś takiego jak ludzkie przeznaczenie. To był czysty przesąd. Można podać podpowiedź z imieniem dziecka, którego przykład rodzice chcieliby znaleźć ze swoim dzieckiem. Marie-Louise chciała nazywać się Martin, gdyby był to chłopiec. Zawsze chciała, by jej dziecko przypominało wielkiego Marcina Lutra i uważała jego charakter za godną pościgu. Gdyby to była dziewczyna, mogłaby nazywać się Marcina. Lubiła też Ludwiga, imię często pojawiające się w rodzinie Zinsendorf. Gdyby to był chłopiec i dziewczynka, Marcin i Marcina byliby najlepszym rozwiązaniem, z życzeniem, aby oboje czuli się bardzo związani.

Kiedy skurcze zaczęły się pewnego ranka, natychmiast musieliśmy się śmiać, ponieważ był to 10 listopada, Dzień Marcina. Położna, która doradzała nam i pomagała w przygotowanie, szybko znalazła się na miejscu. Chciała brać pomocnika, ponieważ oczekiwano było dwójki dzieci. Wilhelmine energicznie to odrzucił. Chciała to przejąć. „Gdybym jako dziecko zrobił coś złego, chcę udowodnić, że jestem dobrym pomocnikiem porodowym i zrobić wszystko dobrze”.

Byłem szczęśliwy, że teraz mogła swobodnie mówić o swoim poronieniu. Położna chciała mnie wyprowadzić z pokoju, ponieważ poród nie był dla mężczyzn. Stanowczo temu zaprzeczałem, a Marie-Louise też chciała, żebym z nią został, niezależnie od tego, czy ta godzina będzie szczęśliwa czy okropna.


Marie-Louise trok zich daarom niet van Wilhelmine terug. Ze was zeker, dat ze haar met grote liefde kon helpen, deze crisis te overwinnen. Ze ging ‘s morgens vroeg naar haar toe, hiel haar met de inkopen en vroeg haar om hulp bij de geboorte van ons kind. Op een dag werd duidelijk dat Marie-Louise twee kinderen in haar droeg. Toen brak het ijs bij Wilhelmine definitief. Ze pakte de spullen die ze al had voorbereid voor de geboorte van haar kind en gaf ze aan Marie-Louise en beschouwde het andere nog wordende kind zo, alsof het van haar was. Marie-Louise speelde dit ook mee. Ze liet Wilhelmine de hand op haar buik leggen en de voeten van haar kind zoeken. Wilhelmine werd weer helemaal vrolijk, en wij drieën leefden gespannen naar de aanstaande geboorte toe. Abraham was weer eens een keer voor enkele weken aan het koninklijke hof in Berlijn. Elke week kwam er een lange brief, en hij nam zeer verheugd kennis over de psychische wending van zijn vrouw.

We spraken een keer met elkaar over de namen die de kinderen konden krijgen. Wilhelmina meende ‘Nomen est omen.’ Dat sprak ik tegen, want ‘omen’, voorteken, voor het lot van een mens bestond überhaupt niet. Dat was puur bijgeloof. Men kon met de naam van een kind een hint meegeven, wat voor voorbeeld de ouders graag bij hun kind zouden terugvinden. Marie-Louise wilde graag de naam Martin, als het een jongen zou zijn. Zij wilde door haar kind steeds aan de grote Martin Luther herinnerd worden en vond zijn karakter nastrevenswaardig. Als het een meisje was kon ze Martina heten. Ook vond ze Ludwig heel mooi, een naam die in de familie Zinsendorf vaak voor kwam. Als het een jongen en een meisje waren, dan was Martin en Martina de beste oplossing, met de wens dat beiden zich zeer met elkaar verbonden zouden voelen.

Toen de weeën op een morgen begonnen, moesten we meteen lachen, want het was tien november, Martinusdag. De vroedvrouw, die ons tevoren bij de voorbereidingen al met raad en daad had bijgestaan, was al snel ter plaatse. Ze wilde nog hulp meebrengen, want er werden twee kinderen verwacht. Wilhelmine had dat energiek afgewimpeld. Zij wilde dat overnemen. ‘Als ik al als barende iets fout gedaan heb, zo wil ik me nu als geboortehulp bewijzen en alles goed doen.’

Ik was blij, dat ze nu zo vrij over haar miskraam kon spreken. De vroedvrouw wilde me uit de kamer sturen, want een geboorte, dat was niks voor mannen. Ik sprak dit heftig tegen en Marie-Louise wilde ook, dar ik bij haar bleef, of dit uur nu gelukkig of verschrikkelijk zou worden.

zaterdag 26 december 2020

Wegerer Scholz 118

Wroclaw

Nasze wspólne życie we Wrocławiu nie rozwijało się tak ciężko, jak się obawiała Marie-Louise. Natychmiast po naszym przybyciu została objęta przez Wilhelmine, a także w swoim sercu. Dwie młode kobiety dobrze się dogadywały od pierwszej minuty, a wkrótce w całym domu zawsze rozległy się głośne śmiechy. Oboje, Abraham i ja, nie moglibyśmy być bardziej szczęśliwi z tego powodu, staliśmy się szczęśliwym kwartetem. Nasza radość osiągnęła szczyt, kiedy Marie-Louise powiedziała pewnego wieczoru, że myślała, że ​​jest w ciąży. Kiedy zobaczyła to potwierdzone kilka dni później przez inne wskazania, powiedziała również Wilhelmine. Odpowiedział: „Ponieważ wczoraj ja też o mnie wiem, musimy to dziś uczcić wraz z czwórką.

Zrobiliśmy to z entuzjazmem. Cały
Wrocław nigdy nie był ozdobiony tyloma flagami tego dnia. Ulice były pokryte girlandami, a ludzie bawili się we wszystkich knajpach. Miało to jednak inny powód niż nasza własna partia: król Fryderyk przybył do Wrocławia po podpisaniu pokoju w Hubertusburgu. Został przyjęty z wielkim entuzjazmem przez całą populację. Był to prawdopodobnie największy festyn pokoju, jaki miasto kiedykolwiek widziało. Duże imprezy odbywały się również we wsiach na Śląsku.

Mijały letnie miesiące i obie kobiety stawały się coraz bardziej okrągłe. Abraham często bywał w Berlinie, więc dobrze, że Wilhelmine miała lojalną siostrę, jak dziś nazywała Marie-Louise. Podczas gdy
dużo ruchu był w brzuchu Marie-Louise, Wilhelmine nie była już cięższa i wszystko pozostało spokojne w jej ciele. Martwiła się i poszła do lekarza, który ją uspokoił. Ale nagle zaczęły się bóle porodowe i kilka godzin później urodziła martwe dziecko. Chociaż myślała najgorsze od kilku dni, to wydarzenie sprawiło, że kompletnie upadła. Tak bardzo nie mogła się doczekać dziecka i teraz była zszokowana. Nawet Marie-Louise nie mogła jej pocieszyć. Przeciwnie, miałem wrażenie, że Marie-Louise zawsze była powodem, myśląc od jej nieszczęście.


Ons gezamenlijk leven in Breslau ontwikkelde zich niet zo moeilijk, als waar Marie-Louise bang voor was geweest. Ze was meteen na onze aankomst door Wilhelmine in de armen en ook in haar hart genomen. De beide jonge vrouwen konden het meteen al vanaf de eerste minuut goed met elkaar vinden, en al snel klonk er steeds een hartelijk lachen door het hele huis. Wij beide, Abraham en ik, konden daarover niet gelukkiger zijn, we werden een vrolijk kwartet. Onze vrolijkheid bereikte een hoogtepunt, toen Marie-Louise op een avond zei, dat ze dacht dat ze zwanger was. Toen ze dat enkele dagen later door andere aanwijzingen bevestigd zag, vertelde ze het ook aan Wilhelmine. Die antwoordde daarop: ‘Sinds gisteren weet ik het ook van mij, dit moeten we vanavond met zijn vieren vieren.

Dat deden we dan ook uitbundig. Heel Breslau was op die dag nog nooit versierd met zoveel vlaggen. De straten waren overspannen met guirlandes en in alle kroegen werd gefeest. Dat had echter een andere reden, dan ons eigen feest: koning Friedrich kwam na het ondertekenen van de vrede in Hubertusburg eerst naar Breslau. Hij werd met groot enthousiasme ontvangen door de hele bevolking. Het was waarschijnlijk het grootste vredesfeest, dat de stad ooit gezien had. Ook in de dorpen in Silezië werden grote feesten gehouden.

De zomermaanden vlogen voorbij, en de beide vrouwen werden ronder en ronder. Abraham was vaak in Berlijn, en daarom was het goed, dat Wilhelmine een trouwe zus had, zoals zij Marie-Louise tegenwoordig noemde. Terwijl het in Marie-Louises buik het er als snel wild aan toeging, werd Wilhelmine niet meer zwaarder en in haar lichaam bleef alles rustig. Ze werd ongerust en ging naar een dokter, die haar op haar gemak stelde. Maar plots begonnen de weeën, en enkele uren later baarde ze een dood kind. Hoewel ze al een paar dagen het ergste dacht, liet deze gebeurtenis haar volledig instorten. Ze had zich zo op het kind verheugd en was nu zwaar geschokt. Zelfs Marie-Louise kon haar niet troosten. Integendeel, ik had de indruk, dat Marie-Louise steeds weer aanleiding voor haar was, om over haar ongeluk na te denken.

zaterdag 19 december 2020

Wegerer Scholz 117 Wroclaw

Aula Uni Leopoldina

Tylko pokój między dwiema religiami nie było wiele, bez względu na to, ile wysiłku włożyłem w swoją pracę w Oberamt. Nieustannie myślałem o kontynuowaniu błogosławionej pracy mojej matki Bibiany, która dała dobry przykład tolerancji razem z Philipa. Nadal było wiele poważnych i drobnych niesprawiedliwości z czasów austriackich do naprawienia. Na przykład ewangeliczne domy Boże można oficjalnie określać jako „domy modlitwowe” w czynach i na kartach. Za zgodą króla nakazałem, aby w przyszłości nazwano je „kościołami ewangelicznymi”.

Przeprowadziłem także wiele dyskusji z biskupem pomocniczym Johannem Moritzem von Strachwitz, który został mianowany przez papieża wikariuszem pruskiego obszaru diecezji i był odpowiedzialny od 1761 roku. Razem moglibyśmy wiele osiągnąć dla populacji katolickiej.
Mimo to ciągle pojawiali sięg katolicki wichrzycieli. Często pochodzili ze środowisk jezuickich, którzy mieli wiele wpływowych pozycji na Śląsku. Uniwersytet w Wrocławiu, Leopoldina, również wywodzi się ze szkoły jezuickiej kilka lat temu.
Po obszernej rozmowie na te pytania z królem Fryderykiem we Wrocławiu, najpierw chciał zamknąć wszystkie instytucje jezuitów. Ale byłem też w stanie pokazać mu przydatność ich szkół i utrzymać je pod przykrywką zawsze żądanej tolerancji. Król w końcu podyktował list do swojego przyjaciela we Francji, filozofa Jeana-Leronda d 'Ale’mberta, o sytuacji na Śląsku.

„Jeśli o mnie chodzi, liczę
to do moi chwale, że zachowam ich ruiny na Śląsku i nie pogorszy ich wypadku, chociaż jestem heretykiem. Każdy, kto chce zobaczyć Ignatiera w przyszłości, musi udać się na Śląsk, jedyną prowincję, w której można znaleźć resztki tego zakonu. ”


Alleen van de vrede tussen de beide religies kwam niet veel terecht, hoeveel moeite ik op mijn werk in het Oberambt ook deed. Ik dacht er constant aan, om daarmee het zegenrijke werk van mijn moeder Bibiana verder te voeren, die zelf met Philipp een goed voorbeeld van tolerantie gegeven had. Er waren nog veel grote en kleine onrechtvaardigheden uit de Oostenrijkse tijd recht te zetten. De evangelische godshuizen mochten bijvoorbeeld officieel, dus in aktes en op kaarten, alleen ‘gebedshuizen’ genoemd worden. Met toestemming van de koning gaf ik de opdracht, dat ze in de toekomst als ‘evangelische kerken’ bestempeld moesten worden.

Ook had ik veel besprekingen met hulpbisschop Johann Moritz von Strachwitz, die door de paus to vicaris voor het Pruisische gebied van het bisdom benoemd was, en sinds 1761 het hele beheer in handen had. We konden samen veel voor de katholieke bevolking bereiken. Desondanks stonden er steeds weer katholieke onruststokers op. Vaak kwamen ze uit jezuïtische kringen, die in Silezië veel invloedrijke posities hadden. Ook de universiteit van Breslau, de Leopoldina, was enkele jaren geleden voortgekomen uit een jezuïtische school.
Na een uitvoerig gesprek over deze vragen met koning Friedrich in Breslau, wilde deze eerst alle inrichtingen van de Jezuïeten laten sluiten. Maar ik kon hem ook het nut van hun scholen laten inzien, en onder het mom van de steeds weer gevraagde tolerantie, te behouden. De koning dicteerde me tenslotte een brief aan zijn vriend in Frankrijk, de filosoof Jean-Lerond d’ Ale’mbert over de situatie in Silezië.

Wat mij betreft, zo reken ik het tot mijn roem, hun ruïnes in Silezië te behouden en hun ongeluk niet nog zwaarder te maken, hoewel ik een ketter ben. Wie in de toekomst een Ignatier wil zien, moet naar Silezië gaan, de enige provincie, waar men een overblijfsel van deze orde kan vinden.’

zaterdag 12 december 2020

Wegerer Scholz 116

Wroclaw

Moja korespondencja z Marie-Louise była teraz szybsza, ponieważ pruski poczta znów działał punktualnie. Co tydzień otrzymywałem od niej co najmniej jeden list i natychmiast napisałem jej odpowiedź. Dzięki temu nasze pragnienie wzrosło jeszcze bardziej, aby w końcu wziąć ślub, a następnie zawsze być razem. Właśnie dlatego pojechałem już do Berthelsdorf na początku grudnia, aby przygotować się do ślubu.

To były pierwsze Święta Bożego Narodzenia gdzie
był pokój, które świętowały mnie razem i oboje stanowiliśmy dla siebie największy dar naszego małżeństwa. Nie mogłem sobie wyobrazić, że tak piękne może być oddanie się. Niestety w tym musiałem wspominać o wiadomości od mojej matki, którą dla mnie napisała. Powiedziałem o tym kilka razy Marie-Louise, ale nigdy nie poprosiła o pozwolenie na przeczytanie. Prawdopodobnie myślała, że ​​to naprawdę tylko dla mnie. Pewnego razu po naszym małżeństwie usiedliśmy razem i rozmawialiśmy o naszej miłości, wziąłem książkę i jej ją dałem. Natychmiast zaczęła czytać. Teraz ja siedziałem tam, jak wtedy Philip, obserwowałem i przeżywałem, przewracając strony, wszystko, co tam napisano tak prosto, ale och, tak poruszająco, było to znowu. W międzyczasie Marie-Louise wciąż na mnie patrzyła. Zauważyłem, jak dotknęło ją to pismo, jak mnie jeszcze lepiej poznała. Kiedy w końcu zamknęła książkę, wstała, objęła mnie i powiedziała: Jaką dobrą mamę miałeś. Jeśli mogę być dla ciebie tak dobrą żoną. ”

Wierzę, że po tylu latach mogę powiedzieć, że wasza matka, moje drogie córki, wzięła Bibianę za przykład swoich działań, ponieważ miała charakter podobny do niej. Również Marie-Louise spontanicznie postanowiła należeć do osoby zakochanej, nie myśląc o trudnościach życia, które trzeba znosić, i pozostała wierna swojej decyzji przez całe życie. Przez całe życie również pracowała jako Bibiana, aby pomagać innym ludziom, nawet gdy ci ludzie kiedyś odmówili jej pilnej potrzeby pomocy.

Dopiero w lutym następnego roku pojechaliśmy do Wrocławia. Marie-Louise wielokrotnie zmieniała
czas podróż, ponieważ pożegnanie z rodziną i zamkiem Berthelsdorf nie było łatwe. W naszym wóz mieliśmy już od niej bagaż, którego natychmiast potrzebowała w Wrocławiu. Ale wynajęliśmy duży wóz towarowy w Żytawie i załadowaliśmy go dużą ilością szafek zawierających rzeczy Marie-Louise. Chciała nawet zabrać kilka mebli do Wroclawia, na pamiątkę Berthelsdorfu, kiedy tęsknota za domem stała się zbyt wielka, jak powiedziała ze śmiechem. Do tego czasu spędziła całe życie w Berthelsdorfie, a przeprowadzka do odległego i nieznanego Wroclaw była dla niej dużym krokiem. Wóz towarowy podążyłby za nami powoli i kilka dni później we Wrocławiu. Był pokój, musieliśmy sobie powtarzać, że w kraju wreszcie nastał pokój.


Mij briefwisseling met Marie-Louise ging nu weer sneller, want de Pruisische koerierspost functioneerde weer stipt. Ik kreeg elke week minstens een brief van haar en ik schreef haar meteen mijn antwoord. Hiermee groeide ons verlangen nog meer, om eindelijk te trouwen en dan altijd bij elkaar te zijn. Daarom reed ik begin december al naar Berthelsdorf om het huwelijk voor te bereiden.

Het was de eerste vredeskerstmis die me samen vierden, en wij beiden waren met ons huwelijk elkaars grootste geschenk. Ik had me het niet voor kunnen stellen, dat het zo mooi kon zijn, zichzelf weg te geven. Daarbij moest ik helaas ook aan het bericht van mijn moeder denken, dat ze voor mij geschreven had. Ik had die weliswaar meerdere keren bij Marie-Louise genoemd, maar ze had nooit gevraagd om hem te mogen lezen. Ze dacht waarschijnlijk, dat die werkelijk alleen voor mij was. Toen we op een keer na ons huwelijk samen bijeen zaten en over onze liefde spraken, haalde ik het boek en gaf het haar. Ze begon meteen te lezen. Nu zat ik erbij, als Philipp toen, keek toe en beleefde met het omslaan van de bladzijdes, alles wat daar zo eenvoudig, maar o zo ontroerend was opgeschreven nog een keer mee. Tussendoor keek Marie-Louise steeds weer op en keek me aan. Ik merkte hoe dit schrijven haar raakte, hoe ze me daardoor nog beter leerde kennen. Toen ze tenslotte het boek dichtdeed, stond ze op, omarmde me en zei: Wat had jij toch een goede moeder. Als ik toch ook zo’n goede vrouw voor jou kan zijn.’

Ik geloof, nu na zoveel jaren mag ik zeggen, dat jullie moeder, mijn lieve dochters, wel Bibiana als voorbeeld voor haar handelen nam, want ze had een gelijkaardig karakter als zij. Ook Marie-Louise had spontaan besloten, in liefde bij een mens te horen, zonder erover na te denken, welke moeilijkheden des levens men daarvoor moet verdragen, en zij is haar besluit haar hele leven trouw gebleven. Ook zij had in haar hele leven als Bibiana geijverd, andere mensen te helpen, zelfs wanneer die mensen ooit haar een dringende behoefte aan hulp onthouden hadden.

Pas in februari van het volgende jaar reisden we naar Breslau. Marie-Louise had de reis steeds weer verschoven, want het afscheid nemen van haar familie en slot Berthelsdorf was niet gemakkelijk. In onze wagen hadden we al wat bagage van haar, dat ze direct in Breslau nodig had. Maar we hadden in Zittau een grote lastwagen gehuurd en volgeladen met veel kasten, met daarin spullen van Marie-Louise. Zelfs een paar meubels wilde ze meenemen naar Breslau, als herinnering aan Berthelsdorf, als haar de heimwee te groot werd, zoals ze lachend zei. Ze had toch tot dan toe, haar hele leven in Berthelsdorf doorgebracht en de verhuizing naar het verre en onbekende Breslau was voor haar een grote stap. De lastwagen zou ons langzaam volgen en enkele dagen later in Breslau zijn. Het was vrede, dat moesten we elkaar steeds zeggen, er was eindelijk vrede in het land.

zaterdag 5 december 2020

Wegerer Scholz 115

Opole 1904

Kiedy następnego dnia przybyłem do Wroclaw, Abraham i Wilhelmine przywitali mnie z radosnymi twarzami i entuzjastycznie opowiadali o wielkim zwycięstwie, jakie Friedrich wygrał z Austriakami. Kiedy zobaczyli moją smutną twarz, z niepokojem zapytali mnie, co się ze mną stało. Opowiedziałem im o tym, czego doświadczyłem na polu bitwy i na zamku Krzyżowa. Zasmuciły się również i milczały.

Pod wieczór wszyscy siedzieliśmy razem przy lampce wina. Wilhelmine usiadła przy spinecie, na którym grała jej matka, i zaczęła śpiewać piękną piosenkę. Słyszałem ją po raz pierwszy i stwierdziłem, że podobnie jak Marie-Louise miała bardzo piękny głos. Z pewnością była również bardzo muzykalna, ponieważ kierowała się z wielką pewnością i pasją. Piosenka była o miłości i śmierci, ale też pocieszała. Dla mnie było to tak, jakby mocno łączyło nas trzech. Naprawdę tęskniłem za Marie-Louise.

Niszczycielska bitwa
Burkatów i Lutomnia dla Austriaków oznaczała także koniec tej wojny, która trwała już sześć lat. Maria Theresia nie miała już armii. Jej generałowie, z tymgenerałem Daun na czele, odmówili utworzenia nowej armii i nie poszli na wojnę na jej rozkaz. W końcu poddała się i rozpoczęły się negocjacje pokojowe na zamku Hubertesburg w Saksonii. Prawdą jest, że Maria Theresia nadal próbowała związać tylko części Śląska, w szczególności powiat Kłodzkie, z Austrią lub otrzymać odszkodowanie od byłych mocarstw sojuszniczych. Ale Abraham powiedział mi pewnego dnia, kiedy wrócił do Wroclaw po takich negocjacjach: „Nie dostanie wioski, ani centa!”.

Teraz mogłem również wypełnić misję króla Fryderyka, aby przekonać
Philipa o przydatności powrotu na Śląsk. Pojechałem wozem do Jawornik i ponownie zostałem bardzo ciepło przyjęty. W długich rozmowach oboje omawialiśmy najlepsze opcje zachowania pokoju religijnego na Śląsku. Zawsze potrzebne byłoby stanowcze napomnienie o tolerancji i zakaźny przykład. Z tego właśnie punktu widzenia na przykład Philipp porzucił wszelkie obawy, takie jak osobiste zagrożenie i wady. Zgodził się i jak najszybciej przeprowadzi się do Opole. Zadowolony z tego obiecującego zwrotu, wróciłem i zgłosiłem to królowi.


Toen ik de volgende dag in Breslau aankwam, begroetten Abraham en Wilhelmine met vrolijke gezichten en enthousiast over de geweldige zege, die Friedrich op de Oostenrijkers had behaald. Toen ze mijn treurig gezicht zagen, vroegen ze me bezorgd, wat er met me gebeurd was. Ik vertelde hen over dat, wat ik op het slagveld en in slot Kreisau had meegemaakt. Daar werden zij ook treurig en stil van.

Tegen de avond zaten we alle drie nog met een glas wijn bij elkaar. Wilhelmine ging aan het spinet zitten, waar haar moeder vroeger op gespeeld had, en begon een mooi lied te zingen. Ik hoorde haar de eerste keer en stelde vast, dat zij, net als Marie-Louise, een zeer mooie stem had. Ze was zeker ook zeer muzikaal, want ze begeleidde zichzelf met grote zekerheid en passie. Het lied ging over de liefde en de dood, maar het troostte ook. Het was voor mij, alsof het ons drieën sterk verbond. Ik miste Marie-Louise heel erg.

De voor de Oostenrijkers vernietigende slag bij Burkersdorf en Leutmannsdorf betekende echter ook het einde van deze nu al zes jaar durende oorlog. Maria Theresia had nu geen leger meer. Haar generaals, met vooraan generaal Daun weigerden, een nieuw leger te formeren en op haar bevel ten strijde te trekken. Ze gaf uiteindelijk toe, en in slot Hubertesburg in Saksen begonnen de vredesonderhandelingen. Maria Theresia probeerde weliswaar nog, enkel delen van Silezië, in het bijzonder het graafschap Glatz, aan Oostenrijk te binden, of een krijgsvergoeding van de vroegere geallieerde machten te krijgen. Maar Abraham vertelde me op een dag, toen hij weer van zo’n onderhandeling terug in Breslau kwam: ‘Ze krijgt geen dorp, en geen cent!’

Nu kon ik ook de opdracht van koning Friedrich vervullen, Philipp van het nut van een terugkeer naar Silezië te overtuigen. Ik reed met mijn wagen naar Johannesberg en werd weer heel hartelijk opgenomen. In lange gesprekken overlegden we beide, welke mogelijkheden het beste waren, om nu ook de religieuze vrede in Silezië te behouden. Er zou wel de steeds weer de nadrukkelijke vermaning over tolerantie en een aansprekend voorbeeld nodig zijn. Door juist dit gezichtspunt over het voorbeeld, liet Philipp alle bedenkingen als het persoonlijke gevaar en nadelen, vallen. Hij stemde ermee in, en zou zo gauw als mogelijk, naar Oppeln verhuizen. Verheugd over deze veelbelovende ommekeer, reed ik weer terug, en meldde het de koning.

zaterdag 28 november 2020

Wegerer Scholz 114

Krol Frederyk Wielki

Później tego samego wieczoru wozy terenowe z rannymi przyjechały z Burkatów. Wrzaski i jęki zaczęły się od nowa, nawet ja nie czulę się dobrze, ale nalegałem. Za dobrze pamiętałem, że trzy lata temu ja byłem w tej samej sytuacji.

Kiedy rannych byli opatrzone w dużej pralni w kuchni posiadłość, zaniosliśmy je do zamek. Wiele pokoi i duża klatka schodowa zostały szybko wypełnione. Dlatego umieściliśmy je również w korytarzach i na podłodze na workach ze słomą. Zboża nie była jeszcze zmłócone, ale nikt nie zwracał na to uwagi. Chodziło o ludzkie życie.

Czasami ktoś z rannych umierał. Kiedy to zauważyłem kiedy ktoś był umierający, usiadłem z nim i próbowałem go pocieszyć. Ale przez większość czasu kiedy poszlem do łózko mogłem tylko stwierdzić śmierć. Nie odpoczywałem i nie spałem całą noc. Hrabia, hrabina i cały personel pracowali niestrudzenie. Od czasu do czasu piliśmy coś w kuchni lub wzmacnialiśmy się ciepłą zupą.

W nocy przybył kolejny transport rannych z pola bitwy. Hrabia odesłał wozy terenowe z powrotem i wyposażony w latarnie, można było znaleźć więcej ocalałych. Myślałem, że w zamku było ponad dwieście osób.

W nocy widziałem młodą służącą, która usiadła kolo łózko i modliła się. Spojrzała na mnie i powiedziała, że ​​modli się za żołnierza, który bedzie umrzeć, aby przybył do nieba. Nie mógł tego robić sam, ponieważ stracił obie ręce. Był to dla mnie szokujący obraz, którego nigdy nie zapomnę.



Later op de avond kwamen ook de veldwagens met de gewonden uit Burkersdorf aan. Nog een keer begon het geschreeuw en gekreun, zelfs mij werd het niet goed, maar ik hield vol. Ik herinnerde me maar al te goed, dat ik me drie jaar geleden in dezelfde situatie bevond. 

Nadat de gewonden in de grote waskeuken van het landgoed verzorgd waren, droegen we ze naar het slot. Veel van de kamers en het grote trappenhuis waren snel gevuld. Daarom legden we ze ook in de gangen en op vloeren op strozakken. Het koren was nog niet gedorst, maar daar lette niemand op. Hier ging het om mensenlevens.

Af en toe overleed er iemand van de gewonden. Als ik het bijtijds merkte, ging ik bij hem zitten en probeerde hem wat te troosten. Maar meestal kwam ik bij een lager en kon alleen maar de dood vaststellen. Ik kwam de hele nacht niet aan rust en slapen toe. De graaf, de gravin en al het personeel waren onvermoeibaar bezig. Van tijd tot tijd dronken we iets in de keuken, of sterkten ons met een warme soep.

s Nachts kwam er nog een transport met gewonden van het slagveld. De graaf had de veldwagens weer terug gestuurd, en uitgerust met lantaarns zodat men nog meer overlevenden zou kunnen vinden. Ik dacht dat er meer dan tweehonderd mensen in het slot waren ondergebracht.

In de nacht zag ik een jong meisje van de bedienden langs een lager zitten en bidden. Ze keek naar me op en zei, dat ze ervoor bad dat de soldaat die nu ging sterven in de hemel zou komen. Zelf kon hij dat niet meer, want zijn beide armen was hij kwijt. Het was voor mij een schokkend beeld, dat ik nooit meer zal vergeten.

zaterdag 21 november 2020

Wegerer Scholz 113

Bitwa pod Burkatow

Po usłyszeniu historii o bitwie nie byłem w stanie kontynuować jazdy. Tam, niedaleko ode mnie, były setki zabitych, a zwłaszcza rannych, w nadziei na pomoc. Odwróciłem samochód w tym kierunku, z którego przybył pułk i po kilku milach dotarłem na pole bitwy. Kompania Prus została pozostawiona i nosiło zraniona do wozów bagażowych, które powoli jechały przez pole. Zatrzymałem się i poszukałem rannych, którym nadal można było pomóc. Kilka godzin po bitwie wielu wykrwawiło się na śmierć, a ich krzyki milczały. Tylko tu i tam słychać było cichy jęk.

Najpierw znalazłem Austriaka, który stracił rękę przez kulę. Mógł oderwać zdrowym ramieniem paskiem materiału i bandażować rana. Zabrałem go do mojego wóz i znów zacząłem szukać. Drugim rannym był pruski muszkieter. Miał draśniecie w udo, ale był nieprzytomny. Najpierw musiałem potrząsnąć nim do świadomość, zanim mogłem się do niego zwrócić. Mógł się sam potknąć do mojego wóz dopiero po opatrywanie nogi. Znalazłem trzech innych Prusów i jednego Austriaka. Potem mój wóz był pełny i pojechałem w kierunku Krzyżowa.

Po drodze spotkała nas orszak wozów terenowe. W trzecim wóz rozpoznałem pana von Zedlitz z Krzyzowa. Zatrzymał się i zawołał mnie, że natychmiast wyszli z pomocy, po ustaniu hałasu wojennego. W jego majątku wszystko było przygotowane na przyjęcie rannych.

Przyniosłem więc pierwszą dostawę rannych żołnierzy do posiadlosc Krzyżowa. Hrabina i jej służący byli już gotowi do umycia i opieki nad ranami. Niestety częściowo zdarzyło się to przy użyciu bardzo szorstkich, ale skutecznych metod. Silna kobieta odciąła resztki skóry i mięśni z ran dużym nożem, aby mogły się lepiej leczyć. Z tym ranni znów krzyczeli z bólu. Młoda dziewczyna, która prawdopodobnie nie widziała dużo krwi w swoim życiu i została zdezorientowana krzykiem ludzi, w końcu zemdlała. Inne kobiety śmiały się, a tymczasem wytarły przemoczone z krwi ręce na ich fartuchy. Oni również prawdopodobnie wykonali tę pracę po raz pierwszy w życiu, ale byli już przyzwyczajeni do krwi i krzyków podczas uboju bydła


Nadat ik het verhaal over de slag gehoord had, kon ik niet meer verder rijden. Daar, niet ver van mij, lagen nu weer honderden doden, en in het bijzonder gewonden, die op hulp hoopten. Ik keerde mijn wagen in die richting, vanwaar het regiment gekomen was en bereikte na enkele mijlen het slagveld. Een compagnie Pruissen was achter gebleven en droeg gewonden naar bagagewagens, die langzaam over het veld reden. Ik stopte en zocht ook naar gewonden, die nog te helpen waren. Nu enkele uren na de strijd, waren vele doodgebloed, en hun schreeuwen was verstomd. Slechts hier en daar was een zacht kreunen te horen.

Als eerste vond ik een Oostenrijker, die door een kogel een arm verloren had. Hij had met zijn gezonde arm en reep stof kunnen afscheuren en zijn wond kunnen afbinden. Ik bracht hem naar mijn wagen en ging weer op zoek. De tweede gewonde was een Pruisische musketier. Hij had een schampschot door zijn bovenbeen gehad, maar was bewusteloos. Ik moest hem eerst bij bewustzijn schudden voor dat ik hem kon aanspreken. Hij kon zelfs alleen naar mijn wagen strompelen, nadat zijn been verbonden was. Ik vond nog drie andere Pruissen en een Oostenrijker. Toen was mijn wagen vol, en ik reed richting Kreisau.

Onderweg kwam ons een stoet van veldwagens tegemoet. Op de derde wagen herkende ik de heer von Zedlitz uit Kreisau. Hij stopte en riep naar mij, dat ze meteen vertrokken waren om te helpen, nadat het krijgslawaai gestopt was. Op zijn landgoed was al alles voor een ontvangst van de gewonden voorbereid.

Zo bracht ik de eerste lading gewonde soldaten naar goed Kreisau. De gravin en haar bedienden stonden al klaar, om de wonden uit te wassen en te verzorgen. Deels gebeurde dit helaas met zeer ruwe maar werkzame methodes. Een sterke vrouw sneed met een groot mes achtergebleven huid en spierresten uit de wonden, zodat die dan beter konden genezen. Daarbij schreeuwden de gewonden het nog een keer uit van de pijn. Een jong meisje, dat waarschijnlijk nog niet veel bloed in haar leven had gezien, en door het schreeuwen van de mensen in de war raakte, viel uiteindelijk flauw. De andere vrouwen moesten daarom lachen en wisten hun met bloed doordrenkte handen tussendoor aan hun schorten af. Ook zij deden dit werk waarschijnlijk voor de eerste keer in hun leven, maar waren door slachtingen van vee al aan bloed en geschreeuw gewend.

zaterdag 14 november 2020

Wegerer Scholz 112

Caryca Katharina II


Kiedy jechałem kilka godzin rano 21 lipca po nocnym pobycie we Świebodzice, nagle usłyszałem przede mną ostrzał armatni. Proch i kurz unosiły się na horyzoncie. Pojechałem więc dokładnie w początku bitwa. Wędrowałem więc po wiejskich drogach dalej na południe w kierunku Bystrzyca Górne, a potem do Krzyżowa, gdzie mieszkała także rodzina Abrahama.

Teraz poruszałem się powoli, ponieważ drogi były bardzo złe, czasami musiałem przejechać kawałek pastwiska lub zalanej ziemi. Utknąłem nawet raz w bagnach, które zauważyłem zbyt późno. Tak było dopiero późnym popołudniem, kiedy w końcu pojechałem omijać Burkatów, gdzie przez cały dzień toczyła się ciężka bitwa. Kiedy musiałem pilne dac moim koniom napić się, zatrzymałem się nad jakiś strumieniem. Cały pułk pruskich żołnierzy zbliżył się do mnie machającymi sztandary. Minęli mnie. Wszyscy byli pokryci kurzem i mieli ślady, które są powszechne po bitwie, brudne twarze przez kurz i proszek, podarte i zużyte mundury, ale śpiewali wesołe pieśni bojowe.

Zatrzymał się u mnie oficer i pozwolił koniowi wypić. Słyszałem od niego, że Friedrich w Burkatów właśnie pokonał armię austriacką. Z powodu szybko zmieniającej się taktyki, którą mógł przeprowadzić ze swoją dobrze wyszkoloną armią pruską, zaatakował znacznie większą siłę i oni uciekli. Jego kawaleria mogła otoczyć i schwytać wielu wrogów, i ta armia już nie istniała.

Armia rosyjska pod dowództwem generała Tschernitschew została również maszerowana na pobliskie Burkatów na osobistą prośbę Friedricha. Jednak zatrzymał się tam, a jego lud obserwował bitwę zgodnie z rozkazem carycy. Obecność tej armii i niepewność czy ona będzie interweniować, korpus austriacki został związany z tą stroną i na korzyść Friedricha długo nie był w stanie uczestniczyć w bitwie.

Co więcej, atak Friedricha był tak wcześnie, że zaatakowana armia austriacka nie mogła połączyć się z drugą armią w Lutomia.


Toen ik in de morgen van 21 juli na een overnachting in Freiburg enkele uren gereden had, hoorde ik plotseling kanonvuur voor me. Aan de horizon steeg kruitdamp en stof op. Ik reed dus precies in een beginnende slag. Ik boog daarom af op veldwegen verder naar het zuiden in de richting van Ober-Weistritz, om dan naar Kreisau te rijden, waar eveneens familie van Abraham woonde.

Nu kwam ik maar langzaam vooruit, want de wegen waren zeer slecht, soms moest ik over een stuk wei of ondergelopen land rijden. Ik bleef zelfs een keer in een moerasgat steken, dat ik te laat had opgemerkt. Zodoende was het pas laat in de middag, toen ik eindelijk om Burkersdorf gereden was, waar de hele dag een zware veldslag bezig was. Toen ik mijn paarden dringend moest laten drinken, hield ik halt bij een beek. Daar naderden me met wapperende vanen een heel regiment Pruisische soldaten. Ze reden aan me voorbij. Ze zaten allemaal onder het stof en toonden sporen zoals die na een slag gewoon zijn, door het stof en kruitdamp smerige gezichten, gescheurde en versleten uniformen, maar ze zongen vrolijke strijdliederen.

Een officier stopte bij mij, en liet zijn paard eveneens drinken. Van hem hoorde ik, dat Friedrich bij Burkersdorf zojuist een Oostenrijks leger vernietigend verslagen had. Door een snel wisselende tactiek, die hij met zijn goed gedrild Pruisisch leger kon uitvoeren, had hij een veel grotere overmacht aangevallen en op de vlucht gedreven. Zijn ruiterij kon veel vijanden omsingelen en gevangen nemen, zodat dit leger niet meer existeerde.

Het Russische leger onder generaal Tschernitschew was op persoonlijk verzoek van Friedrich ook tot in de buurt van Burkersdorf op gemarcheerd. Hij bleef daar echter staan en zijn mensen keken toe bij de slag, zoals het bevel van de tsarina luidde. De aanwezigheid van dit leger en de onzekerheid over het ingrijpen leidden er toe, dat een Oostenrijks korps aan deze flank gebonden was en ten voordele van Friedrich lang niet aan de strijd kon deelnemen
.
De aanval van Friedrich was bovendien zo vroeg, dat het aangevallene Oostenrijkse leger zich niet kon samenvoegen met een tweede leger bij Leutmannsdorf.

zondag 8 november 2020

Wegerer Scholz112 Berthelsdorf

Siedlce

Świetnie się spędzaliśmyczas razem, od wczesnego rana do późnej nocy robiliśmy wszystko razem, bez względu na to, czy spacerowaliśmy w ogrodzie, czy odbywaliśmy większą wycieczkę wozem w okolice Herrnhut. Odwiedziliśmy znane rodziny Zinzendorfów lub mniejsze grupy Braci w Morawscy w Zittawa i Zgorzelec, więc zostaliśmy tam przez kilka dni, aby wziąć udział w przyjęciach i uroczystościach. Gdybyśmy rozstali się wieczorem, a Marie-Louise obiecała myśleć o mnie przez długi czas, wiedziałbym dokładnie, co miała na myśli. Oboje byliśmy bardzo zadowoleni z tych wzajemnych czułości, które były niemal niezbędne dla naszego życia. Oboje z niecierpliwością czekaliśmy na nadchodzące małżeństwo, aby być tam jeszcze bardziej intensywnie i rozmawialiśmy o tym bardzo otwarcie.

W tym czasie dotarły do ​​mnie złe wieści, że car Piotr został zdeponowany, a nawet uduszony rozkazem swojej żony. Ona sama wstąpiła na tron ​​jako Carycy Katharina II. Jako jeden z pierwszych czynów nakazała żołnierzom zaprzestanie walki, nawet przeciwko Marii Teresie w Austrii. To zmieniło sytuację wojenną ze szkodą dla Prus, ale także dało większą szansę na pokój.

Na tej podstawie musiałem wrócić do Wroclaw nieco wcześniej niż planowałem. Zgodziłem się z Marie-Louise, że chcemy wziąć ślub w tym roku, najlepiej w okresie Bożego Narodzenia. Boże Narodzenie zawsze było świętem naszej osobistej miłości do nas, a teraz chcieliśmy się pobrać w tym czasie.

W połowie lipca opuściłem Berthelsdorf, ponownie najszybszą drogą przez Jelenia Góra. Tylko chcialem omijać twierdzy Świdnica zajmowanej przez Austriaków, zrobiłbym wielki łuk. Po pierwsze, kiedy przybyłem w pobliżu Świdnica, chciałem pojechać do północnej wioski Siedlce, aby odwiedzić i poinformować rodzinę Abrahama. Słyszałem jednak, że zaobserwowano tam duże ruchy wojsk austriackich. Wybrałem więc drogę na południe od Świdnica. Okazało się to jednak niedobry wyborem.


We hadden een geweldige tijd met elkaar, van ’s morgens vroeg tot ’s avonds laat deden we alles samen, of we nu in de tuin wandelden, of met mijn wagen een groter uitstapje in de omgeving van Herrnhut maakten. We bezochten bekende families van de Zinzendorfs of kleinere groepen van de Broedergemeente in Zittau en Görlitz, zodat we daar een paar dagen bleven, om aan feesten en festiviteiten deel te nemen. Als we ’s avonds uit elkaar gingen, en Marie-Louise me beloofde, om nog lang en teder aan me te denken, dan wist ik precies, wat ze daarmee bedoelde. We waren beide zeer blij over deze wederzijdse tederheden, ze waren bijna noodzakelijk voor ons leven. We keken beide uit, naar het aanstaande huwelijk, om dan nog intensiever er voor elkaar te zijn en we spraken daar zeer open over.

In die tijd bereikte me het slechte nieuws dat tsaar Peter was afgezet, en op bevel van zijn vrouw zelfs gewurgd was. Ze had zelf als tsarina Katharina II de troon bestegen. Als een van de eerste handelingen had ze bevolen dat de troepen, geen gevechtshandelingen meer zouden doen, dus ook niet tegen Maria Theresa in Oostenrijk. Dat veranderde weer de oorlogssituatie ten nadele van Pruissen, maar bracht ook een grotere kans op vrede.

Op grond hiervan moest ik iets eerder dan gepland, terug naar Breslau reizen. Met Marie-Louise had ik afgesproken, dat we dit jaar nog wilden trouwen, het beste in de kersttijd. Kerstmis was voor ons altijd het feest van onze persoonlijke liefde geweest, en nu wilden we in deze tijd trouwen.

Midden juli vertrok ik uit Berthelsdorf, weer via de snelste route over Hirschberg. Alleen om de door de Oostenrijkers bezette vesting Schweidnitz zou ik een grote boog maken. Eerst wilde ik, in de buurt van Schweidnitz aangekomen, naar het noordelijk gelegen dorp Zedlitz rijden, om familie van Abraham te bezoeken en te informeren. Maar ik hoorde, dat daar grote Oostenrijkse troepenbewegingen gezien waren. Dus koos ik een weg, die zuidelijk van Schweidnitz lag. Dat bleek echter de verkeerde keuze te zijn.

zaterdag 31 oktober 2020

Wegerer Scholz 111

Tsar Piotr III

Po powrocie do Wrocławia zostałem wkrótce wezwany do króla Fryderyka. Został poinformowany przez Abrahama podczas rozmowy o religijnych pytaniach o moje związki z księciem biskupem Wroclawiu w Javornik. Friedrich był raczej ateistą, jednak rozważał wielki wpływ religii na ludność i również ją zachęcał. Dlatego był głęboko zaniepokojony ciągłym nasilaniem się niepokojów spowodowanych przez mniejszość katolicką na Śląsku. Wyjaśniłem mu, jakie wielkie wysiłki poczynił już Philip, aby osiągnąć większą tolerancję wśród ludności katolickiej. Wyjaśniłem mu również, jak trudny był biskup w tej sytuacji. Fryderyk myślał przez długi czas, wydawało się, że zmienia zdanie na temat Philipa, które wtedy doprowadziło go do zwolnienia. Potem powiedział:

„Upewnij się, że książę-biskup powraca na Śląsk, nie od razu do Wrocławia, ale do Opole. W Wroclaw jest więcej katolików. Będą go tam szczególnie potrzebować. Anuluję jego rezygnację. Uważam, że jeśli mieszka w Prusach, może zrobić więcej dla pokoju wśród ludności. Prawdopodobnie nie doceniłem ten upartiuch i jego wytrwałości w jego mądrych działaniach. ”

Zanim mogłem ponownie pojechać do Jawornik, wydarzyło się coś ważnego, co doprowadziło sytuację wojenną do decydującej fazy. Rosyjska cara Elżbieta zmarła. Jej następcą był car Piotr III, wielki wielbiciel króla Fryderyka i jego militarnych i cywilnych innowacji. Powiedziano mi, kiedy byłem z Marie-Louise w Berthelsdorfie, aby świętować Boże Narodzenie z rodziną. Pokój został zawarty z Rosją w maju 1762 r. Friedrich miał kolejną armię liczącą 60 000 ludzi, ponieważ pruscy jeńcy wojenni zostali zwolnieni, a wojska rosyjskie były teraz po naszej stronie.

Skorzystałem z spokojnej sytuacji, aby na początku lata pojechać do Berthelsdorf na dłużej. Widziałem Marie-Louise tylko podczas moich wizyt przez kilka tygodni. Już narzekała, że ​​ból pożegnalny był bardzo wielki. Chciała, żebym został z nią dłużej, dopóki nie była zadowolona i szczęśliwa, kiedy wyjechałam do Wroclaw. To miał być żart, ale zaakceptowałem to i obiecałem jej długie letnie wakacje.


Terug in Breslau werd ik korte tijd later bij koning Friedrich geroepen. Hij was door Abraham bij een gesprek over religieuze vragen over mijn banden met de prinsbisschop van Breslau in Johannesberg geïnformeerd. Friedrich was meer een atheïst, achtte echter de grote invloed van de religie op de bevolking en stimuleerde die ook. Daarom maakte hij zich grote zorgen over de steeds weer opflakkerende onrust, die door de katholieke minderheid in Silezië veroorzaakt werd. Ik maakte hem duidelijk welke grote inspanningen Philipp al had ondernomen, om een grotere tolerantie bij de katholieke bevolking te bereiken. Ik maakte hem ook duidelijk, in wat voor moeilijke situatie de bisschop daardoor gekomen was. Friedrich dacht lang na, hij scheen zijn oordeel over Philipp te herzien, het had hem toentertijd er toe gebracht hem te ontslaan. Toen zei hij:

Zorg ervoor dat de prins-bisschop weer naar Silezië komt, niet meteen naar Breslau, maar naar Oppeln. Daar zijn meer katholieken als hier in Breslau. Ze zullen hem daar in het bijzonder nodig hebben. Ik hef zijn ontslag op. Ik geloof, dat hij meer voor de vrede onder de bevolking kan doen, als hij weer in Pruissen resideert. Ik heb de dikkop en zijn standvastigheid in zijn verstandig handelen waarschijnlijk onderschat.’

Voor ik weer naar Johannesberg kon rijden, gebeurde er iets belangrijks, dat de oorlogssituatie in een beslissende fase bracht. De Russische tsarina Elisabeth stierf. Haar opvolger was tsaar Peter III, een grote aanbidder van koning Friedrich en zijn militaire en civiele vernieuwingen. Ik hoorde ervan, toen ik bij Marie-Louise in Berthelsdorf was, om met de familie kerstmis te vieren. In mei 1762 werd er met Rusland vrede gesloten. Friedrich had weer een leger van 60.000 man, want de Pruisische krijgsgevangenen werden vrij gelaten en de Russische troepen stonden nu aan onze kant.

Ik maakte gebruik van de rustige situatie, om in de vroege zomer voor een langere tijd naar Berthelsdorf te rijden. Ik had Marie-Louise bij mijn bezoekjes steeds maar voor een paar weken gezien. Ze had al geklaagd, dat de afscheidspijn zeer groot was. Ze wilde dat ik een keertje een langere periode bij haar zou blijven, tot ze verzadigd was en blij zou zijn, als ik weer naar Breslau vertrok. Dat was weliswaar als een grap bedoeld, maar ik was er op ingegaan en had haar een lange zomervakantie beloofd.

zaterdag 24 oktober 2020

Wegerer Scholz 110

twierda Swidnica

Jesienią tego roku, w drodze powrotnej z Berthelsdorfu do Wrocla, miałem wiele opóźnień z powodu złej pogody i dlatego chciałem spędzić noc w posiadłości rodziny Zedlitz znanej w Abrahamie w Krasków. Kiedy tam przybyłem, kręciło się wokół domu kilku umundurowanych ludzi, których nie rozpoznałem w ciemności i na które też nie zwracałem uwagi. Dopiero kiedy spotkałem austriackiego feldmarszałka Dauna w zamku na pierwszym piętrze w pokoju ze światłem, moja sytuacja stała się jasna. Wylądowałem w środku armii austriackiej i byłem w kwaterze głównej marszałka polowego. Pozdrowiłem ich uprzejmie, jakby to była najbardziej naturalna rzecz na świecie, i zapytałem gdzie pana domu.. Podniósł wzrok znad mapy, którą właśnie studiował, i powiedział mi, że poradził pani domu, aby się schroniła. Potrzebował jej zamka jako kwatery głównej, a to nie było dobre miejsce dla pogrążonej w żałobie rodziny. Powiedział mi, że mąż żony właśnie umarł, a onateraz wyjechała do Świdnica. Zapytał mnie, skąd pochodzę i dokąd jadę oraz o moich działaniach we Wrocławiu. Przeprowadziliśmy więc interesującą rozmowę na temat sytuacji na Śląsku. Kiedy ordonnans oznajmił, że obiad jest gotowy, poprosił mnie, abym do niego dołączył, aby kontynuować rozmowę. Rozkazał ordynanom zająć się moim koniem i powozem. Więc zgodziłem się z pewnością.

Oczywiście przy stole rozmawialiśmy również o bitwie pod Lutnia. Byłem zaskoczony otwartością, z jaką austriacki generał przyznał duchową wyższość Friedricha w tej bitwie. Mówił nawet chwaląc słowa o taktyce, którą prawdopodobnie skopiował od greckiego generała Epaminondasa. On, Daun, podczas narady wojennej w twierdzy Swidnica, odradzał tę bitwę, fortecę można było dobrze bronić zimą i osłabiał armię pruską małymi atakami. Lucchesi i książę Karl źle odpowiedzieli, że było to pod ich godnością i: „Będziemy walczyć, jeśli będzie chciał. Miażdżymy go i natychmiast chwalebnie kończymy całą wojnę! ”

Generał Daun wpadl w odległych myślach. Potem powiedział: „Cztery lata temu byliśmy Austriakami w tej fortecy, dziś musimy ją najpierw odzyskać, abyśmy mogli mieć tam pewną zimową kwatery. I Frydrych Wielki, siedzi od wczoraj cieplo Wrocławiu.

Tak słyszałem od generała austriackiego obecną rezydencję mojego króla: w moje miejsce pracy, które opuściłem tydzień temu, aby zobaczyć się z Marie-Louise.


In de herfst van dat jaar, had ik een keer op de terugweg van Berthelsdorf naar Breslau veel vertraging door het slechte weer en wilde daarom op een door Abraham bekend landgoed van de familie Zedlitz in Kratzkau overnachten. Toen ik daar aankwam, liepen er daar meerdere geüniformeerde personen rond, die ik in het donker niet herkende en waar ik verder ook niet op lette. Pas toen ik in het slot op de eerste verdieping in een kamer met licht de Oostenrijkse veldmaarschalk Daun trof, werd mijn situatie duidelijk. Ik was midden in het Oostenrijkse leger terecht gekomen en bevond me in het hoofdkwartier van de veldmaarschalk. Ik begroette hen vriendelijk, alsof het de gewoonste zaak ter wereld was, en vroeg naar de heer des huizes. Hij keek van een kaart op, die hij juist bestudeerd had en zei me, dat hij de dame des huizes aangeraden had zich in veiligheid te brengen. Hij had haar slot nodig als militair hoofdkwartier, en dat was geen goede plek voor een rouwende familie. Hij vertelde me nog, dat de echtgenoot van de vrouw pas gestorven was, en ze nu naar Schweidnitz vertrokken was. Hij vroeg mij, waar ik vandaan kwam en waar ik naar toe ging en naar mijn bezigheden in Breslau. Zodoende hadden we een interessant gesprek over de situatie in Silezië. Toen de ordonnans meldde, dat het avondeten klaar was, vroeg hij me om met hem mee te eten, om verder te kunnen praten. Hij had de ordonnans opdracht gegeven om voor mijn paard en wagen te zorgen. Zo stemde ik met een gerust hart toe.

Uiteraard kwamen we aan tafel ook over de slag bij Leuthen aan het praten. Ik was verbaasd, met de openheid waarmee de Oostenrijkse generaal de geestelijke overmacht van Friedrich in deze slag toegaf. Hij sprak zelfs in lovende woorden over de tactiek, die hij waarschijnlijk van de Griekse veldheer Epaminondas had afgekeken. Hij, Daun had toentertijd in de krijgsraad in vesting Schweidnitz, afgeraden om deze slag aan te gaan, men had zich in de vesting ‘s winters goed kunnen verdedigen en in kleine aanvallen het Pruisische leger kunnen verzwakken. Lucchesi en prins Karl hadden slechts geantwoord, dat dit onder hun waardigheid was, en: ‘We gaan het gevecht aan, als hij dat wil. We vermorzelen hem en beëindigen meteen roemrijk de hele oorlog!’

Generaal Daun verzonk in gedachten. Toen zei hij: ‘Vier jaar geleden waren wij Oostenrijkers in de vesting, vandaag moeten we hem eerst weer heroveren, zodat we daar een zeker winterlager kunnen opslaan. En Friedrich der Große,die zit sinds gisteren warm in Breslau.

Zo hoorde ik van de Oostenrijkse generaal de huidige verblijfplaats van mijn koning: mijn arbeidsplaats, die ik een week geleden verlaten had, om Marie-Louise te zien.